Gigant pokazał nowy samochód. Po co komu Tesla, kiedy jest G6 z kuloodpornym akumulatorem?

Chiński producent pojazdów elektrycznych Xpeng zaprezentował model G6 2025, wprowadzając innowacyjne technologie, które czynią go poważnym konkurentem na globalnym rynku elektrycznych samochodów. Wśród 81 ulepszeń względem poprzedniego modelu najbardziej wyróżnia się tak zwany “kuloodporny akumulator”.
Gigant pokazał nowy samochód. Po co komu Tesla, kiedy jest G6 z kuloodpornym akumulatorem?

Luksus w przystępnej cenie, czyli jak elektryczny samochód Xpeng G6 może wywrócić rynek EV?

Chiny wyspecjalizowały się w produkcji elektrycznych samochodów, bazując m.in. na swoich surowcach, których dostępność na świecie jest bardzo ograniczona. Owocem tego są firmy pokroju BYD czy Xpeng, oferujące nie tylko unikalne (na papierze) samochody, ale też na tyle dobrze wycenione, że czasem trudno wręcz uwierzyć w to, za ile można kupić dobrego elektryka. Zwłaszcza w porównaniu do modeli sprzedawanych przez konkurencyjne firmy z USA czy Europy i zaprezentowany właśnie Xpeng G6 jest tego świetnym przykładem.

Czytaj też: Ładowarki samochodowe, o których możemy pomarzyć. Chiny pokazały Tesli, gdzie jej miejsce

Zacznijmy od tego, co najbardziej wyróżnia Xpeng G6, a jest to akumulator. Nie byle jaki, a ponoć “kuloodporny”, ale nie odnosi się to do tego, że wyjdzie cało ze strzelaniny, a do zwiększonej wytrzymałości i bezpieczeństwa akumulatora. Innowacyjna konstrukcja tego magazynu energii sprawia, że może on wytrzymać ekstremalne warunki, a w tym temperatury dochodzące do 1000°C, co zapewnia maksymalną ochronę przed przegrzaniem oraz uszkodzeniami zewnętrznymi. To rozwiązanie nie tylko zwiększa bezpieczeństwo pasażerów, ale także ma wpływać bezpośrednio na żywotność akumulatora.

Gdyby tego było mało, akumulator w Xpeng G6 obsługuje ultraszybkie ładowanie, co umożliwia jego naładowanie od 10% do 80% w około 12 minut, podczas gdy pełne 100% naładowania przekłada się na zasięg do 555 km (WLTP). Ta technologia drastycznie skraca czas postoju, co sprawia, że użytkowanie pojazdu elektrycznego staje się jeszcze wygodniejsze. Tak szybkie ładowanie eliminuje jeden z kluczowych problemów związanych z powszechnością elektrycznych samochodów – długi proces ładowania, który może przyspawać właścicieli elektryków do ładowarki na kilkadziesiąt minut. Na tym jednak wyjątkowość Xpeng G6 się nie kończy.

Czytaj też: Miejski samochód idealny? Jest elektryczny, a nie trzeba go ładować

Wspomniany akumulator zasila silnik z magnesami trwałymi, który generuje 218-kW moc i 450 Nm momentu obrotowego, rozkręcając tylne koła. Ma to pozwalać na przyspieszanie do 100 km/h w 6,3 sekundy i rozpędzanie się do maksymalnie 202 km/h, co oznacza, że pod względem dynamiki jazdy, ten chiński samochód zbliża się do podstawowego Modelu Y w ofercie Tesli. Wisienką na torcie jest z kolei zaawansowany system wspomagania kierowcy Turing AI (ADAS), oparty na 40-rdzeniowym procesorze, który pozwala na błyskawiczne przetwarzanie danych i zapewnia autonomię bliską poziomu 4, a więc potencjał do samodzielnej nawigacji w złożonych warunkach drogowych.

Czytaj też: Chiny dały nam tanie smartfony, rowery i samochody. Czas na coś, od czego zależą nasze życia

Nowe technologie zastosowane w Xpeng G6 podkreślają ambicje firmy, która ma się stać liderem innowacji w elektromobilności, jednocześnie oferując konkurencyjne cenowo rozwiązania dla szerokiego grona konsumentów. Wszystko to przy stosunkowo niskiej cenie, bo cena wyjściowa Xpeng G6 to około 176 800 juanów (prawie 94000 zł), podczas gdy w Polsce kupimy pdostawowy Model Y od Tesli za całe… 204990 zł.