Rynek telewizorów A.D. 2025

Ten materiał powstaje w marcu 2025 roku. W momencie, w którym znam mniej więcej plany wydawnicze poszczególnych producentów, jesteśmy w fazie wyprzedawania modeli z 2024 roku i wiemy z jakimi technologiami, nowinkami, będziemy mierzyć się w kolejnych miesiącach.
To, co warto pamiętać, rynek telewizorów jest obecnie rynkiem dojrzałym, nasyconym, a rozwój technologiczny następuje dużo wolniej niż jeszcze 5, czy 10 lat temu. Po pierwsze większość zdążyła już zapomnieć o opasłych telewizorach CRT, ba nawet 32 i 40-calowe telewizory w wielu domach odeszły w niepamięć. Teraz dywagujemy o telewizorach w rozmiarze 55, 65, 75 cali i większych, wymianie na większy model lub pierwszym telewizorze u osób wyprowadzających się z domu rodzinnego na swoje, czy wreszcie dorastających do tej myśli, że telewizor w domu warto mieć.

A co to oznacza dla producentów? Przede wszystkim duży wybór, spadające ceny, niższą sprzedaż. Ale też mamy bardzo niewielki margines cenowy pomiędzy telewizorami słabymi, średnimi, dobrymi. Dopiero półka prawdziwych ekranów premium, czy też referencyjnych jest nieco od tego oddalona.
Przeanalizujmy to na bazie oferty tylko jednego producenta – Samsunga, ale dotyczy to każdej popularnej marki. Bazowy 55-calowy model tego producenta DU7192 w szerokiej dystrybucji startuje od 1649 zł, podstawowy QLED 60Hz to wydatek 2589 zł (w niektórych miejscach 2199 zł), ale już wielostrefowy MiniLED 120 Hz QN85D wydatek od 2830 do 3499 zł w zależności od dystrybutora. A podstawowy OLED S85D to koszt od 3999 zł. Za to najbardziej zaawansowany, topowy model QD-OLED S95D to już wydatek 6999 zł.

Jeśli ominiemy dwa skrajne przypadki, czyli akceptowalnego, ale bardzo bazowego DU7192 i flagowy S95D, to różnica między 60 Hz modelem QLED, a świetnym OLED-em wynosi 1800 złotych (i to porównując mniej znany sklep, względem oferty kluczowych elektromarketów w tym drugim przypadku). Jeśli założymy, że nasz telewizor będzie w domu przez 7 lat, to różnica ta wynosi 20 zł w skali miesiąca. A myślę, że z tym OLED-em nie rozstaniecie się nawet przez dekadę. Za to bazowy model będziecie chcieli zmienić wcześniej.
Te różnice w cenach obecnie są naprawdę niewielkie, zwłaszcza gdy porównany kilka konkurencyjnych przynajmniej na papierze modeli. Natomiast odbicie na jakości może być znaczące.
Czytaj też: Test Kanto REN – piękne głośniki, a grają jeszcze lepiej
Rola telewizora w 2025 roku

Drugą bardzo istotną kwestią, o której trzeba pamiętać, to fakt, że sposób korzystania z telewizora na przestrzeni ostatnich lat uległ znaczącym zmianą. Owszem wciąż w ogóle społeczeństwa klasyczna telewizja linearna ma się dobrze. Natomiast coraz większa grupa widzów zmienia swoje nawyki, przyzwyczajenia oraz sposoby konsumpcji. Telewizor to nie jest już okno na TVP 1, TVN i Polsat. To YouTube, Netflix i szereg innych serwisów VOD. Także tych serwisów, które stawiają na jakość swoich treści jak Apple TV+, gdzie wszystkie materiały są dostępne w 4K HDR, zwykle z dźwiękiem Dolby Atmos. W serwisach takich jak Disney+, Amazon także znajdziemy wiele treści w 4K, choć często 4K jest traktowane jako produkt premium i obarczone dodatkową opłatą. Oprócz tego dochodzi jeszcze gaming – jako istotny element rozrywki na dużym ekranie.
Podejmując decyzję o zakupie telewizora warto mieć to w głowie i jasno zdefiniować potrzeby wszystkich swoich domowników. Pod tym kątem dobierając telewizor jeśli chodzi o jakość obrazu, przekątną ekranu, możliwości danego systemu Smart TV (choć najłatwiej ulepszyć telewizor pod tym kątem), a także rozwiązań dźwiękowych. Nie zapominajmy, że telewizor jest też meblem i to całkiem sporym w salonie, więc ta estetyka też ma znaczenie.
Czytaj też: Nowości Philips/TP-Vision – piękny sprzęt retro i nowe możliwości Ambilight
Ograniczenia telewizora do 3000 złotych

Poniżej znajdziecie moje trzy rekomendacje telewizorów w przedziale od 2 do 3 tysięcy złotych. Bardzo istotne jest to, że kupując telewizor do 3 tysięcy złotych możemy wybrać właściwie tylko 55-calowy model. W tej cenie nie kupimy żadnego 65-calowego ekranu godnego polecenia. Nie kupimy też żadnego 42 czy 48-calowego OLED-a, a co do zasady w 2025 roku nie jestem w stanie polecić mniejszego ekranu, niż 55-calowy z racji na to, że przy telewizorze musielibyśmy siedzieć niemal jak przy komputerowym monitorze, aby doświadczać tego ekranu.
Telewizory w cenie 2-3 tysięcy złotych nie oferują wysokiej jasności, mają problemy z pełnym odwzorowaniem treści w HDR, czy zaoferowaniem odpowiedniej czerni i kontrastu. Mam świadomość, że pisze to jako facet trochę z bańki, urwany z choinki. Obcując przez lata z wysokiej klasy telewizorami, ale też porównując je z tymi niższej jakości moje doświadczenie nakazuje bardzo krytycznie podchodzić do tych telewizorów. Przede wszystkim dlatego, że obecnie jest duża różnica między poszczególnymi klasami. Dlatego też w zestawieniu znalazły się modele nieco przeczące temu, na granicy cenowej, które są w stanie rzeczywiście zaoferować wiele w zakładanym budżecie. Wychodząc z założenia, że warto inwestować w coś, co zaoferuje dobrą jakość i będzie cieszyło oczy przez lata.
Czytaj też: Czy to dobry projektor do 1000 zł? Testujemy ETOE Starfish
Najlepsze telewizory do 3000 złotych
Samsung QE55QN85D

Samsung QN85D u mniej pewnych retailerów dostępny jest w cenie poniżej 3000 złotych. Zakładam też, ze w kolejnych miesiącach także w popularnych marketach należy wypatrywać promocji na ten model. To bardzo udany 55-calowy ekran VA z wielostrefowym podświetlaniem MiniLED. Wysoka jasność, doskonała reprodukcja barw, głęboka czerń, minimalistyczny pilot i szybki smart tv z dużymi możliwościami nieograniczającymi się jedynie do serwisów VOD. A przede wszystkim także dobry upscaling treści gorszej jakości i przetwarzanie sygnału SD i HD – co sprawia, że telewizor jest dla każdego od fana sportu, przez oglądacza telenowel, po filmożercę chcącego cieszyć się filmami na Blu-Ray czy z VOD.
TCL 55MQLED85

TCL to również zaawansowany ekran MiniLED, laureat nagród i telewizor rekomendowany chociażby do gamingu. Ma on naprawdę niezłą czerń i dość wysoką jasność, a także dobre odwzorowanie kolorów. Jest to pełnowartościowy telewizor MiniLED napędzany Google TV. Poleciłbym go każdemu, kto szuka nowoczesnego telewizora do nowych, świeżych treści wysokiej jakości. Masz pakiety premium w serwisach streamingowych? Grasz na komputerze lub konsoli w gry pełne detali i chcesz się cieszyć. Także osoby, dla których ważny jest znaczek Dolby Vison przy filamach na pewno zainteresują się tym modelem.
Philips 55PUS8959

Dlaczego polecam ten model, choć kosztuje tyle ile pozostali rywale, a nie jest on MiniLEDem? Ze względu na jakość wykonania i technologie Amblight. Podobnie jak Samsung może pochwalić się bardzo dobrym przetwarzaniem obrazu. W przeciwieństwie jednak do rywali nie zaoferuje takiej dobrej czerni, czy wysokiej jasności, jeśli chodzi o efekty HDR czy nawet codzienne oglądanie. Ale może być ciekawą uniwersalną propozycją z efektownym designem, niezłym dźwiękiem, fantastycznym dodatkiem w postaci Ambilight. Warto jednak pamiętać, że Philips The One 2024 napędzany jest przez system TitanOS – co oznacza płynne działanie, czytelny design, ale wciąż pewne braki w aplikacjach zwłaszcza względem Google TV.