Klasyka na nowo czy tylko nostalgiczna podróż? Morgan Supersport rzuca wyzwanie Porsche 911
Firma Morgan Motor Company zaprezentowała swój najnowszy samochód o nazwie Supersport, który łączy klasyczny styl z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi. Ten nowy model stanowi alternatywę dla popularnych aut sportowych, oferując unikalne wrażenia z jazdy inspirowane złotą erą motoryzacji, a jednocześnie zapewniając współczesne osiągi i komfort. Nie jest to wcale przesadą w marketingowym bełkocie, bo stylistyka Supersporta to rzeczywiście jednoznaczny ukłon w stronę bogatego dziedzictwa marki Morgan. Jego nadwozie przywołuje sylwetkę klasycznych roadsterów z lat 50., ale to jedyna “stara cecha”, bo pod tą karoserią retro kryje się nowoczesna inżynieria.
Czytaj też: Xiaomi, dlaczego?! Zrzucili chiński majstersztyk z szóstego piętra i wszystko nagrali

Supersport opiera się na platformie CXV, a więc ewolucji aluminiowego podwozia CX z modelu Plus Six z 2019 roku, która została ulepszona w zakresie sztywności skrętnej oraz lepszego prowadzenia. Pod maską tego samochodu pracuje z kolei turbodoładowany, sześciocylindrowy silnik rzędowy wyprodukowany przez BMW, który wyciska ze swojej 3-litrowej pojemności 335 koni mechanicznych mocy i 500 Nm momentu obrotowego. Te liczby trafiają na koła za pośrednictwem 8-biegowej automatycznej skrzyni biegów ZF, rozpędzając samochód do setki w poniżej 3,9 sekundy i maksymalnie do 267 km/h. Przy masie własnej wynoszącej zaledwie 1179 kg, Supersport osiąga stosunek mocy do masy porównywalny z BMW M4 CS i przewyższający bazowe Porsche 911 Carrera.



Producent poczynił znaczące postępy w kwestii aerodynamiki, bo udało mu się zredukować opór powietrza o 5%, a siłę nośną aż o 20% względem poprzednich modeli z sześciocylindrowym silnikiem. Efekt ten nie był przypadkiem, a efektem przeprojektowanego splittera, wygładzenia powierzchni nadwozia oraz modyfikacji podwozia. Trzy grosze do charakteru prowadzenia Supersporta dorzuca też zawieszenie oparte na podwójnych wahaczach przy wszystkich kołach oraz opcja w postaci dodatkowego pakietu Dynamic Handling Pack z amortyzatorami Nitron i mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu.
Czytaj też: Przełom pod maską. Ty śnij o elektryku, a oni raz na zawsze zmienią spalinowe silniki


Kokpit Supersporta łączy oczywiście klasyczny klimat z nowoczesnymi funkcjami. Wykończenie z drewna, skóry i aluminium tworzy przytulną atmosferę, a choć wiele przełączników pozostaje analogowych, znajdziemy tu też nowoczesne udogodnienia, bo zestaw głośnomówiący Bluetooth, ładowarkę bezprzewodową i wysokiej klasy system audio Sennheisera z ukrytymi głośnikami. Firma zadbała też o praktyczne aspekty, zwiększając przestrzeń bagażową za siedzeniami oraz dodając funkcjonalny bagażnik.
Czytaj też: Przestronny samochód w świetnej cenie. Gdzie więc jest haczyk?
Klienci mogą wybierać między składanym dachem z materiału moherowego lub twardym dachem z włókna węglowego, który dodatkowo zwiększa sztywność nadwozia o 10%. Standardowo samochód wyposażony jest w 18-calowe felgi z aluminium i opony Michelin Pilot Sport 5, a opcjonalnie dostępne są 19-calowe kute felgi, które zmniejszają masę nieresorowaną. Zakup tego samochodu można w pewnym sensie potraktować jako inwestycję, bo Supersport będzie dostępny w ograniczonej liczbie egzemplarzy, bo tygodniowo z fabryki mają wyjeżdżać maksymalnie dwa egzemplarze. Cena początkowa? 102000 funtów brytyjskich, czyli około 510000 zł. Tani ten samochód więc nie jest, ale pamiętajmy, że Supersport to interesująca alternatywa dla takich modeli jak Porsche 911.