Krosno pokazuje jak może wyglądać przyszłość. Płacą za wodę przez aplikację

Jeśli smartfony faktycznie zostaną z nami już na stałe, będzie można zrobić za ich pośrednictwem niemal wszystko, włącznie z opłaceniem rachunków za wodę. Nie mówimy tu jednak o zwykłym przelewie za wystawioną przez operatora fakturę. Chodzi o system, w którym na bieżąco można sprawdzić aktualne zużycie i rzecz jasna wygodnie zapłacić. A to wszystko w formie darmowej aplikacji mobilnej, którą mają do dyspozycji mieszkańcy pewnego miasta w województwie podkarpackim. Krosno jest pierwszym miejscem w Polsce, które dorobiło się tego typu usługi, a stoi za nią spółka komunalna, co stanowi dodatkowe wyróżnienie. Może tylko z nazwą nie poszło im najlepiej, ale kto potrzebuje, ten znajdzie.
Krosno pokazuje jak może wyglądać przyszłość. Płacą za wodę przez aplikację

eBOK KHK Krosno – taki termin należy wpisać w wyszukiwarce sklepu Google Play, aby znaleźć aplikację umożliwiającą monitorowanie zużycia wody i opłacanie rachunków. To jeszcze nie wszystko, bo za pomocą aparatu wbudowanego w telefon można podać aktualny stan licznika (zrobić mu zdjęcie) i przesłać go do systemu bilingowego. Opracowując tę aplikację, mieliśmy na względzie, aby była prosta i intuicyjna w użyciu, a przede wszystkim użyteczna i wygodna dla naszych klientów. Postawiliśmy też na funkcjonalność, bezpieczeństwo i ekologię – mówi Grzegorz Lenko, główny specjalista ds. informatycznych w Krośnieńskim Holdingu Komunalnym. Na razie program dostępny jest wyłącznie dla posiadaczy telefonów z Androidem, ale wersji na iOS możemy się spodziewać na przełomie II i III kwartału tego roku.

Na uwagę zasługuje też system płatności, w którym nie zabrakło słynnego BLIK-a. Użytkownik może sobie ustawić powiadomienia o nowej fakturze, a nawet powiadomienie o zwiększonym poziomie zużycia wody, co jak tłumaczą autorzy aplikacji, może pomóc wyeliminować ryzyko zalania. Aż trudno uwierzyć, że możemy mieć tak wygodne rozwiązania. Oczywiście to nie jedyna forma rozliczania się za wodę w Krośnie, a mieszkańcy nadal mają do dyspozycji bardziej tradycyjne papierowe rachunki oraz przelewy bankowe. Inicjatywa pcha jednak nieco wiatru w żagle samorządowej przedsiębiorczości, która nie jest zależna od wielkości danej miejscowości. Ktoś miał po prostu dobry pomysł i go zrealizował.

Czytaj też: [WIDEO] Doczepiany obiektyw, AI usuwające ludzi z wideo i realme 14 Pro+ prosto z MWC

Przypomina mi się nieco zabawny, ale nadal pożyteczny eksperyment z 2012 roku. Chodzi o aplikację “Gdzie jest moja kupa?”, która została stworzona swego czasu dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Jaworznie. Plan kanalizacji został naniesiony na Mapy Google, a po załatwieniu swojej potrzeby fizjologicznej użytkownik mógł zobaczyć całą drogę i poznać czas, w jakim ‘ładunek’ dociera do oczyszczalni ścieków. Chodziło jednak o coś więcej – edukację w zakresie działania kanalizacji, a także skutków korzystania z szamb oraz nielegalnego spuszczania ścieków do rzek i jezior. Można się z tego śmiać, ale właśnie w taki sposób technologia rozwiązuje podstawowe ludzkie problemy.