Dobry prezes na trudne czasy? Lip-Bu Tan i Intel czekają spore wyzwania

Przez ostatnie lata Intel nie miał lekko. Apple odcięło mu strumień z pieniędzmi po przejściu na własne jednostki, w kwestii procesu litograficznego przegoniło go AMD, a do tego krytyczna luka w procesorach 13-tej i 14-tej generacji podkopały zaufanie do firmy, która niegdyś wyznaczała trendy w branży. Lip-Bu Tan, nowy dyrektor generalny Intela, staje przed niełatwym zadaniem. Jednocześnie przyprowadza ze sobą wyrażony we wzroście wartości akcji entuzjazm, a także sporą wiedzę technologiczną.
Intel Bartlett Lake
Intel Bartlett Lake

Ostatnie miesiące były dla Intela okresem zawieszenia. Jeszcze w grudniu 2024 roku z rządzenia Intelem zrezygnował Pat Gelsinger. Był on wieloletnim pracownikiem firmy, do której wrócił po latach zarządzania VMWare – firmą z zakresu oprogramowania. Już wtedy sytuacja była trudna, bowiem brak przychodów z rynku konsol oraz współpracy z Apple, opóźnienia w produkcji oraz pandemia spowodowały spory spadek cen akcji na giełdzie. Za czasów Gelsingera próbowano wielu rozwiązań na odwrócenie sytuacji – Intel wprowadził karty graficzne z serii Arc, postawił też na nową architekturę w laptopach z Meteor i Lunar Lake. Konkurencja bywała jednak skuteczniejsza na wielu polach, a na polu laptopów wyrasta mu konkurent w postaci Qualcomma.

Przez ostatnie miesiące Intelem zarządzali tymczasowi współdyrektorzy generalni: David Zinsner oraz Michelle Johnston Holthaus. Ci w dalszym ciągu pozostaną w strukturach firmy. Zinsner pozostanie wiceprezesem wykonawczym i dyrektorem finansowym, zaś Johnston Holthaus pozostanie dyrektorem generalnym Intel Products. Na ich miejsce 18 marca wejdzie Lip-Bu Tan, urodzony w Federacji Malajów (państwo przed Malezją) amerykański przedsiębiorca i niegdysiejszy członek zarządu Intela, który zrezygnował z tej funkcji w sierpniu 2024 roku, nieoficjalnie z powodu niezadowolenia kierunkiem rozwoju firmy. Cóż – teraz sam nią pokieruje.

Lip-Bu Tan przejmuje Intel. Kim jest i na czym się zna?

Lip-Bu Tan nie jest pierwszym lepszym nazwiskiem w branży. W swojej karierze przewodził radom dyrektorów w takich firmach jak Hewlett Packard, Schneider Electric oraz Softbank, a do tego jest członkiem Committee od 100 – organizacji zrzeszającej amerykanów z chińskim rodowodem działających na najwyższych szczeblach przestrzeni akademickich, biznesowych i rządowych. To duży zaszczyt, podobnie jak praca jako prezes i dyrektor generalny Cadence Design Systems, jednego z głównych dostawców projektów oraz własności intelektualnej z zakresu narzędzi do automatyzacji.

Lip-Bu Tan
Nowy CEO Intela, Lip-Bu Tan

W szeregach Intela Lip-Bu Tan znajdzie się nie po raz pierwszy, bowiem trafił do firmy jeszcze w 2022 roku. Z pewnością przyciągnie on do firmy kilku graczy dzięki swojej firmie inwestycyjnej, Walden Catalyst Ventures, napędzającej startupy ze Stanów Zjednoczonych i Azji. Nadzieje wobec nowego lidera są duże, co widać w wypowiedzi tymczasowego przewodniczącego zarządu, Franka D. Yeary’ego:

Lip-Bu to wyjątkowy lider, którego wiedza specjalistyczna w branży technologicznej, głębokie relacje w ekosystemie produktów i odlewni oraz znane osiągnięcia w tworzeniu wartości dla akcjonariuszy to dokładnie to, czego Intel potrzebuje u nowego CEO” – powiedział Yeary„Podczas swojej długiej i znakomitej kariery zyskał reputację innowatora, który stawia klientów w centrum wszystkiego co robi. Celem osiągnięcia sukcesu dostarcza zróżnicowane rozwiązania i buduje kulturę wysokiej wydajności pracy.
Lunar Lake Intel
Układ Intel Lunar Lake

Intel nie ma przed sobą łatwego czasu. Ze względu na sytuację polityczną i ekonomiczną zawiesił on między innymi pracę nad “Dolnośląską Doliną Krzemową” w Miękinii w okolicy Wrocławia. W ubiegłym roku firma musiała także zwolnić ponad 15000 pracowników, by zachować płynność finansową. Wydaje się zatem, że reakcja giełdy jest w tym przypadku bardzo pozytywna.

Wzrost wartości akcji o 14%. Intel jest w dobrych rękach?

Na wartość akcji wpływa ogromna ilość czynników, a wśród nich niewątpliwie duże znaczenie mają ostatnie decyzje amerykańskich rządzących, które skutecznie obniżyły wartość niemal wszystkim firmom operującym na rynku amerykańskim. Jednocześnie po ogłoszeniu nowego prezesa Intel zamknął dzień z wyceną akcji na poziomie 23,7 dolara. To o 14% więcej niż w poprzednim dniu. Taka wycena utrzymywała się przez większość dnia, wydaje się zatem, że sytuacja Intela jest dość stabilna.

Czytaj także: Twin Lake – taki jest plan Intela na 2025 rok. Ale rewolucji nie ma

A stabilności w najbliższym czasie Intel zdecydowanie potrzebuje. Przyjęcie jako prezesa człowieka o zapleczu zarówno intelektualnym, jak i biznesowym, może pomóc firmie w nawigowaniu w niełatwym środowisku. Na producentach technologii dawno nie było tak dużej presji, bo jeszcze nigdy nie byli oni liderami firm tak kluczowych dla ekonomii. Dodajmy do tego wątek sztucznej inteligencji oraz rywalizacji USA z Chinami, a Lip-Bu Tan stanie przed niełatwym zadaniem. Z drugiej strony, niczym Tim Cook, może udać mu się sprawnie nawigować między dwoma zwaśnionymi narodami. Ciekawe, jak poradzi sobie z Nvidią, AMD i Qualcommem, które na każdym polu chcą uszczknąć jak najwięcej z dominacji firmy.