Metoda Newtona zaskoczyła po kilkuset latach. Naukowcy uczynili ją rekordowo potężną

Izaak Newton zapisał się w historii do tego stopnia, że nadal korzystamy z jego osiągnięć. Niektóre okazują się skrywać pewne tajemnice, o czym przekonali się autorzy badań, które ujawniły nieznane aspekty metody opracowanej przez angielskiego uczonego w XVII wieku.
Metoda Newtona zaskoczyła po kilkuset latach. Naukowcy uczynili ją rekordowo potężną

Newton osiągał sukcesy w wielu różnych dziedzinach, od astronomii, przez matematykę, fizykę, aż po nauki humanistyczne. Stworzony przez niego algorytm, który ze współczesnej perspektywy może znaleźć zastosowanie w logistyce, finansach czy widzeniu komputerowym (i nie tylko) okazał się mieć nawet większy potencjał niż sugerowali do tej pory badacze.

Czytaj też: Dziwne metale podważają wieloletnią teorię nt. przewodnictwa. To zjawisko zszokowało fizyków

O jego nieznanym aspekcie informują teraz naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, którzy przygotowali artykuł mający obecnie formę preprintu. Jak wyjaśniają, przytoczona metoda okazuje się wyjątkowo przydatna w zakresie przybliżania rozwiązań – szczególnie w sytuacji, gdy bezpośrednie obliczenia są zbyt złożone. O ile jednak wcześniej nieszczególnie sprawdzała się w odniesieniu do wszystkich funkcji, tak teraz może to ulec zmianie.

Sami zainteresowani przekonują, że wyciągnięte wnioski czynią metodę Newtona potężniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Za najnowszymi doniesieniami na jej temat stoją przedstawiciele Uniwersytetu Princeton, Georgia Institute of Technology oraz Uniwersytetu Yale. 

Metoda opracowana setki lat temu przez Izaaka Newtona doczekała się teraz istotnych zmian. Ich wdrożenie powinno przynieść korzyści dla dziedzin takich jak uczenie maszynowe

Aby zrozumieć istotę ostatnich dokonań warto wyjaśnić, że funkcje matematyczne przyjmują dane wejściowe i generują dane wyjściowe, lecz znalezienie najmniejszego możliwego wyniku nierzadko okazuje się wyzwaniem. To ze względu na fakt, iż wiele funkcji ma liczne zmienne oraz skomplikowane kształty, przez co bezpośrednie obliczenia stają się niemożliwe. 

A tak się składa, że zainteresowanie tym problemem wyrażał Newton, który setki lat temu opracował metodę, która miała zapewnić wyjście z sytuacji. Opierała się ona na dwóch aspektach: nachyleniu funkcji, czyli pierwszej pochodnej oraz sposobie, w jaki się ono zmienia, co prowadzi do drugiej pochodnej. W konsekwencji możliwe staje się przybliżenie złożonej funkcji prostszym równaniem kwadratowym, a następnie znalezienie jej najmniejszego możliwego wyniku i powtarzanie tych prób aż do osiągnięcia prawdziwego minimum.

Czytaj też: Sztuczna inteligencja zostawia najlepszych matematyków w tyle. Nowe narzędzie od Google dominuje nad człowiekiem

Podejście Newtona było rewolucyjne, a teraz może wejść na jeszcze wyższy poziom dzięki postępom dokonanym przez badaczy ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie oni stają za algorytmem, który obsługuje dowolną liczbę zmiennych i pochodnych, zachowując przy tym wysoką wydajność. Efekty są imponujące, ponieważ pożądane rezultaty można teraz osiągać szybciej i skuteczniej. Inżynierowie odpowiedzialni za te postępy mają nadzieję, iż na przestrzeni najbliższych 10-20 lat uda się wprowadzić te zmiany do praktycznych zastosowań.