Opublikowane przez Statcounter dane dotyczące udziału w rynku potwierdzają, że system operacyjny Windows 11 – wprowadzony na rynek ponad czterdzieści miesięcy temu – pozostaje na drugiej pozycji, jednak nieubłaganie zbliża się do miejsca lidera. To naturalna kolej rzeczy – przypomnę, że Windows 7 w 2020 roku nadal był używany przez sporą liczbę maszyn, pomimo tego, że na rynku były równocześnie Windows 8, 8.1 oraz 10, o Windows Vista nie mówiąc.
Windows 11 vs Windows 10 – wynik łatwy do przewidzenia
Wspomniany raport podaje, że Windows 10 nadal stanowi 54,36% systemów operacyjnych Windows działających na komputerach PC, podczas gdy Windows 11 stanowi obecnie 41,99%. Różnica się zmniejsza, choć nie w tempie, jakiego oczekiwałby Microsoft. Nie może to dziwić – debiut jedenastki był dość nieudany, a ludzie przywykli do dziesiątki nie chcieli zmieniać swoich przyzwyczajeń.
Jednak do czasu zakończenia wsparcia dla większości wersji Windows 10, co nastąpi 14 października b.r., Windows 11 powinien stanowić większą część rynku komputerów stacjonarnych Windows. Powstaje zatem pytanie, ile urządzeń z systemem Windows 10 pozostanie w użyciu? Microsoft nie ujawnia danych telemetrycznych, które zbiera z urządzeń klientów na całym świecie. Dane Statcounter pochodzą z ponad 1,5 miliona witryn i ponad pięciu miliardów odsłon stron.
Czytaj też: Skończyło się rumakowanie. Copilot już nie pomoże aktywować Windows 11
Statcounter nie jest jedynym źródłem, które podaje szacunki udziału w rynku Windows 11. Valve publikuje również wyniki swojego badania “Steam Hardware and Software Survey”. Choć jest to przede wszystkim pomiar konsumencki śledzący to, czego używają gracze, wyniki z lutego nie będą przyjemną lekturą w siedzibie Microsoftu w Redmond. Windows 11 wydaje się cofać i obecnie stanowi 44,1%użytkowników, co oznacza spadek o 9,36 punktów. A urządzenia z systemem Windows 10… wzrosły, I to o 10,47 punktów – do 53,34%.
Co mógłby zrobić Microsoft, aby przyśpieszyć adopcję Windows 11? Przede wszystkim powinien nieco obniżyć wymagania sprzętowe. Poza tym popracować nad aktualizacjami, które często szkodzą zamiast pomagać. Do października jeszcze sporo czasu, więc ma pole do popisu.