Martwiliście się, że ktoś ma wgląd w Wasze pliki? Teraz możecie martwić się jeszcze bardziej  

Aktualnie wiele gigantów technologicznych, posiadających własne modele sztucznej inteligencji robi co może, aby można było je wykorzystać w każdym już posiadanym programie. Tym razem na tablicy pojawi się Copilot, czyli asystent AI od firmy Microsoft, o którym pierwsze wzmianki pojawiły się w 2019 roku, po nawiązaniu współpracy z OpenAI. Tym razem gigant z Redmond, chce połączyć dwoje nielubianych dzieci, czyli OneDrive z wpychanym wszędzie Copilotem.  
Martwiliście się, że ktoś ma wgląd w Wasze pliki? Teraz możecie martwić się jeszcze bardziej  

Microsoft wprowadza Copilot dla OneDrive w wersji internetowej 

Wiadomo, że wielu użytkowników komputerów osobistych nie lubi funkcji OneDrive w Windowsie, ponieważ zasysanie i wysyłanie danych do chmury mocno obciąża procesor i zużywa przepustowość łącza. Dlatego dziwi fakt, że Microsoft wprowadza internetową wersję Copilot dla OneDrive. Do tej pory funkcja ta była dostępna tylko dla użytkowników biznesowych. Teraz Microsoft zaczyna udostępniać ją konsumentom, w chmurze. Wszystko, co firma uznaje za podnoszące produktywność w Copilocie, jest zazwyczaj dostępne tylko w ramach subskrypcji. W tym przypadku Copilot dla OneDrive również jest dostępny wyłącznie dla subskrybentów Microsoft 365 Personal lub Family, i to tylko dla osoby, która opłaca subskrypcję. 

Ostatnio gigant technologiczny poinformował, że Copilot dla OneDrive zostanie automatycznie włączony dla użytkowników w ciągu najbliższych kilku miesięcy, do czerwca. Powiązane FAQ nie wskazuje, że ci szczęśliwcy będą mieli jakikolwiek wybór w tej kwestii, chociaż Microsoft twierdzi, że będzie działać tylko na wybranych plikach. 

Copilot używa twoich plików i plików, do których masz uprawnienia, aby dostarczyć ci wgląd w twoje treści. Copilot może być aktywowany tylko na plikach, które wybierzesz w OneDrive — czytamy w FAQ

Microsoft oczywiście promuje ten pomysł nowymi możliwościami, jednym z nich jest wszechobecne podsumowywanie, które pozwala na przesłanie kopii umowy najmu i podsumowanie jej przez Copilot. Ten asystent, wykorzystując sztuczną inteligencję, może analizować i porównywać treść różnych dokumentów. W przeciwieństwie do tradycyjnych programów do deduplikacji, które jedynie sprawdzają, który plik jest większy lub nowszy, Copilot zagłębia się w zawartość dokumentów, aby zrozumieć ich treść i znaleźć podobieństwa lub różnice.  

Na razie istnieją ograniczenia jego możliwości, można porównać tylko pięć dokumentów na raz i muszą to być dokumenty takie jak pliki Office, formaty .DOC i .PPT, strony internetowe lub formaty M365, takie jak pliki .LOOP, zdjęcia lub zaszyfrowane pliki, w tym wypadku odpadają. Na razie pomysł firmie Microsoft spodobał się na tyle, że będzie również pobierać opłaty za korzystanie z Copilota, za pośrednictwem „kredytów AI”. Każde użycie Copilota odejmuje jeden kredyt AI, a subskrybenci Microsoft 365 Personal i Family otrzymują 60 kredytów AI miesięcznie. Domyślam się, że takie postępowanie nie bierze się z niczego i jeśli chcą za to więcej pieniędzy może się okazać, że będzie miało to swoje wzięcie.