Ninja w kuchni. Sprawdziłem air fryer Double Stack XL 9,5L

SharkNinja to marka, która zyskała już potężną renomę na innych kontynentach, a od kilku miesięcy w naszym kraju stawia swoje pierwsze kroki. Na naszym kanale na YouTube jakiś czas temu testowaliśmy suszarko-lokówkę Shark HD440SLEU FlexStyle, a teraz postanowiliśmy się przyjrzeć air fryerowi, i to nie byle jakiemu, bo modelowi Ninja Double Stack XL 9,5L SL400EU. Czy Ninja w kuchni daje sobie radę podobnie, jak Shark w łazience?
Zdjęcia: Arkadiusz Dziermański

Zdjęcia: Arkadiusz Dziermański

Nietypowy design, który zyskuje przy bliższym poznaniu

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy w przypadku Ninja Double Stack XL, jest jego nietypowa, pionowa konstrukcja. W odróżnieniu od klasycznych frytkownic Ninja, takich jak popularny model AF400EU z dwiema szufladami umieszczonymi obok siebie, tutaj mamy do czynienia z układem „jedna nad drugą”. Dwie szuflady o pojemności 4,75 litra każda (łącznie 9,5 litra) zajmują zaledwie 28 cm szerokości, 47 cm głębokości i 38,5 cm wysokości, co czyni urządzenie całkiem smukłym jak na swoje możliwości. To rozwiązanie pozwala zaoszczędzić cenne miejsce na blacie kuchennym, co jest szczególnie istotne w mniejszych mieszkaniach czy domach, gdzie każdy centymetr przestrzeni roboczej się liczy. Może się jednak zdarzyć, że ta konstrukcja okaże się mieczem obosiecznym — jeśli macie kuchnię w zabudowie, warto zmierzyć, czy Ninja Double Stack XL zmieści się na Waszym blacie, czy nie wejdzie na wysokość ze względu na szafki powyżej; a i warto, żeby air fryer miał trochę miejsca dla siebie, bo gdzieś przecież musi oddawać ciepło.

Air fryer waży 10,3 kg, więc budowa jest naprawdę solidna. Ninja Double Stack XL prezentuje się elegancko dzięki matowemu, czarnemu wykończeniu, które dobrze komponuje się z nowoczesnymi kuchniami. Boczny panel sterowania z czytelnymi przyciskami i wyświetlaczem cyfrowym jest całkiem intuicyjny w obsłudze, a szuflady pokryte powłoką nieprzywierającą można myć w zmywarce, co znacznie ułatwia codzienne sprzątanie. W zestawie znajdują się również dwa ruszty Stacked Meal ze stali nierdzewnej, które umożliwiają gotowanie na czterech poziomach, oraz dwie płyty crisper, które — jak sama nazwa wskazuje — nadają się do uzyskania chrupiącej tekstury potraw.

Czytaj też: Test Shark HD440SLEU FlexStyle – najlepszy przyjaciel kobiety

Z samym wyświetlaczem początkowo miałem jednak pewien problem estetyczny. Chociaż w przypadku pionowej konstrukcji trudno jest gdzieś wpasować wyświetlacz, to nie byłem i dalej nie jestem w pełni przekonany co do odstającego elementu. Z tego względu nieco trudniej jest wkomponować frytkownicę beztłuszczową w niektóre kuchnie, bo odstający z prawej strony element zwyczajnie może przeszkadzać. Myślę, że akurat to dało zrobić się nieco lepiej — szczególnie, że nie jest to dotykowy wyświetlacz. I całe szczęście, że dotykowy nie jest, bo podczas przygotowywania jedzenia obsługa air fryera palcem po ekranie jest mało intuicyjna i wygodna. Przyciski i pokrętła sprawdzają się tu zdecydowanie lepiej.

Obsługa i akcesoria

Skoro już jesteśmy przy panelu sterowania, to poświęćmy mu nieco więcej uwagi. Pomimo niefortunnego umieszczenia, jest on przejrzysty i łatwy w obsłudze nawet dla osób, które rzadko korzystają z zaawansowanych sprzętów kuchennych. Duże, podświetlane przyciski i czytelny wyświetlacz pozwalają precyzyjnie ustawić parametry gotowania, a funkcja automatycznego wyłączania po zakończeniu cyklu zwiększa bezpieczeństwo i wygodę użytkowania. W zestawie znajduje się także książeczka z przepisami i wskazówkami, co może być inspiracją dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z frytkownicą beztłuszczową.

Akcesoria — dwa ruszty Stacked Meal i dwie płyty crisper — są solidnie wykonane i dobrze dopasowane do szuflad. Ruszty umożliwiają gotowanie warstwowe, co zwiększa efektywność, a płyty crisper zapewniają lepszy przepływ powietrza, co przekłada się na bardziej chrupiące rezultaty. Wszystkie elementy są łatwe do czyszczenia, a możliwość mycia ich w zmywarce to dodatkowy, wygodny atut. Tutaj naprawdę jest najwyższa jakość i nie ma się do czego przyczepić.

Czytaj też: Test Dreame X50 Ultra Complete – to nie robot, to potwór sprzątający

Technologia Double Stack — jaką przewagę ma ten model Ninja nad innymi air fryerami?

Kluczowym elementem wyróżniającym ten model jest technologia Double Stack, która pozwala na efektywne wykorzystanie pionowej przestrzeni. Każda szuflada posiada własne źródło ciepła i tylny wentylator, co zapewnia cyrkulację gorącego powietrza w pełnym zakresie 360 stopni. Dzięki temu potrawy są równomiernie przyrządzane na wszystkich poziomach — zarówno na dnie szuflady, jak i na wyższych rusztach. To rozwiązanie otwiera nowe możliwości: producent deklaruje, że dzięki temu w jednej szufladzie można przygotować na przykład kurczaka na dole i frytki na ruszcie, a w drugiej warzywa i rybę. Co istotne, zapachy i smaki nie mieszają się między poziomami ani szufladami, co jest częstym problemem w mniej zaawansowanych urządzeniach. Fakt jest jednak taki, że jeśli przyrządzacie jedzenie dla więcej niż jednej osoby, to nie ma mowy o dwóch daniach w jednej szufladzie. 

Czytaj też: Mova K30 Mix. Czy połączenie odkurzacza i mopa da radę?

Pojemność 9,5 litra plasuje Ninja Double Stack XL w czołówce frytkownic pod względem wielkości. Jak zapewnia producent, w każdej szufladzie zmieści się do 1,4 kg pieczonego kurczaka lub 1 kg frytek, co czyni ją dobrym wyborem dla większych rodzin, ale świetnie sprawdzą się również podczas organizowania różnych przyjęć, kiedy musimy przygotować więcej jedzenia. Pionowa konstrukcja w połączeniu z dołączonymi akcesoriami pozwala maksymalnie wykorzystać przestrzeń, za co faktycznie należy się plus.

Sześć trybów przygotowywania jedzenia w Ninja Double Stack XL 9,5L

Ninja Double Stack XL 9,5L SL400EU oferuje aż sześć trybów pracy, dostosowanych do różnych potrzeb kulinarnych:

  1. Air Fry (smażenie beztłuszczowe) — klasyczny tryb, dzięki któremu można zredukować zużycie tłuszczu nawet o 75% w porównaniu z tradycyjnym smażeniem.
  2. Max Crisp — tryb dedykowany mrożonym produktom, takim jak frytki, paluszki rybne czy pizza. Wysoka temperatura (do 240°C) i szybka cyrkulacja powietrza gwarantują chrupkość w krótkim czasie.
  3. Roast (pieczenie) – świetna alternatywa dla piekarnika. Efekt jest porównywalny z tradycyjnym pieczeniem, ale czas przygotowania jest znacznie krótszy.
  4. Bake (wypieki) — funkcja dla miłośników domowych wypieków. Można w niej przygotować muffiny, ciasta, a nawet mały chleb, co czyni frytkownicę bardziej uniwersalną.
  5. Dehydrate (suszenie) — idealne do produkcji zdrowych przekąsek, takich jak suszone jabłka, banany czy domowe chipsy warzywne. W ten sposób można również konserwować zioła z własnego ogródka.
  6. Reheat (odgrzewanie) — szybkie i równomierne podgrzewanie resztek, bez ryzyka rozmoczenia czy utraty tekstury, co często zdarza się w mikrofalówce.

Każda szuflada działa niezależnie, co oznacza, że można jednocześnie używać różnych trybów, temperatur (od 40°C do 240°C) i czasów gotowania. Funkcja Sync pozwala zsynchronizować zakończenie pracy obu stref, a Match umożliwia skopiowanie ustawień z jednej szuflady na drugą. To na pozór małe szczegóły, które jednak w codziennym życiu zdecydowanie ułatwiają przygotowanie posiłków.

Czytaj też: Test Roborock Flexi Lite – dopracowany w najmniejszych szczegółach

Wydajność i oszczędność 

Ninja Double Stack XL reklamowana jest jako urządzenie, które gotuje nawet o 55% szybciej niż tradycyjne piekarniki z termoobiegiem. Producent podaje przykład paluszków rybnych i kiełbasek, które w tym modelu są gotowe w czasie krótszym niż połowa tego, co wymaga standardowy piekarnik. W praktyce oznacza to, że obiad dla całej rodziny może być przygotowany w kilkanaście minut — od przystawki po danie główne.

Co więcej, Ninja zaznacza, że ich frytkownica zużywa do 55% mniej energii niż klasyczny piekarnik, co przekłada się na niższe rachunki za prąd i mniejszy ślad ekologiczny. W dobie rosnących kosztów energii i większej świadomości środowiskowej to dość mocny argument. Moc urządzenia wynosi 2470 W, co zapewnia szybkie nagrzewanie i stabilne utrzymanie temperatury, nawet przy pełnym obciążeniu obu szuflad. Warto jednak pamiętać, że tak wysoka moc wymaga solidnego gniazdka i może być odczuwalna w starszych instalacjach elektrycznych.

Czy Ninja Double Stack XL jest dla każdego?

Lista zalet Ninja Double Stack XL 9,5L SL400EU jest długa. Pionowy układ, 9,5 litra i możliwość przygotowywania 4 potraw jednocześnie, sześć funkcji i niezależne strefy gotowania, krótszy czas przygotowania i niższe zużycie prądu, nieprzywierające powłoki i zmywalne elementy czy technologia Double Stack. Nie oznacza to jednak, że urządzenie jest pozbawione wad.

Czytaj też: Test Jimmy PW11 Pro Max – mopujący odkurzacz czy odkurzający mop?

Jak już wspominałem, wysokość 38,5 cm może być problematyczna w kuchniach z niskimi szafkami wiszącymi nad blatem — przed zakupem warto zmierzyć przestrzeń, w której frytkownica ma stanąć. Waga 10,3 kg sprawia, że nie jest to sprzęt, który łatwo przestawiać z miejsca na miejsce, co może być uciążliwe dla osób często zmieniających aranżację kuchni. Dodatkowo, technologia warstwowego gotowania wymaga pewnego doświadczenia — początkujący użytkownicy mogą potrzebować kilku prób, aby idealnie rozplanować układ potraw na rusztach i w szufladach. A i też takie przygotowywanie potraw dotyczy tylko dań dla jednej osoby. No i na koniec, cena modelu plasuje się w górnym segmencie rynku, co może odstraszyć osoby szukające bardziej budżetowych rozwiązań. Chociaż nie twierdzę, że  nie jest warto do Double Stacka XL dopłacić.

Ninja Double Stack XL 9,5L SL400EU to frytkownica, która wykracza poza standardowe ramy tego typu urządzeń. Łączy w sobie zaawansowaną technologię, praktyczny design i szerokie możliwości kulinarne, oferując rozwiązanie, które może zastąpić kilka innych sprzętów w kuchni — od piekarnika po suszarkę do żywności. Choć nie jest to model dla każdego — ze względu na cenę i pewne wymagania przestrzenne — dla tych, którzy szukają wydajnego, wielofunkcyjnego i nowoczesnego sprzętu, będzie to inwestycja warta rozważenia. Air fryer po kilku tygodniach pobytu w mojej kuchni nie zawiódł mnie ani razu i finalnie uważam, że pomimo pewnych małych zgrzytów, jest to sprzęt wart swojej ceny.