Perplexity, założone w 2022 roku przez byłych inżynierów OpenAI, w zaledwie dwa lata zrewolucjonizowało nasze podejście do znajdowania informacji online. Firma, która początkowo wydawała się kolejnym startem z obszaru AI, szybko przyciągnęła inwestorów takich jak Jeff Bezos czy NVIDIA, osiągając wycenę ponad miliarda dolarów na początku 2024 roku.
Podczas moich testów odkryłem, że różnica między Perplexity a Google nie polega jedynie na interfejsie czy prezentacji wyników – to fundamentalna zmiana w samej filozofii wyszukiwania.
Dlaczego tradycyjne wyszukiwarki już nie wystarczają

Ludzie nie szukają linków – szukają odpowiedzi. Ta prosta obserwacja wyjaśnia, dlaczego model wyszukiwania z lat 90. staje się coraz bardziej archaiczny.
Przyjrzyjmy się typowemu scenariuszowi: planuję wyjazd do Japonii i chcę wiedzieć, jakie formalności wizowe muszę spełnić jako obywatel Polski. W Google muszę:
- Wpisać zapytanie
- Przejrzeć kilka linków
- Otworzyć 2-3 strony
- Wyłuskać poszukiwane informacje
- Sprawdzić daty publikacji, by upewnić się, że informacje są aktualne
- Często zadać kolejne zapytanie, aby wyjaśnić niespójności
Ten proces, który zajmuje średnio 3-5 minut, w Perplexity skraca się do 15-30 sekund. Otrzymuję spójną odpowiedź ze źródłami, a jeśli mam dodatkowe pytania, mogę je zadać bezpośrednio, bez rozpoczynania nowego wyszukiwania.
Czytaj też: Abonament na AI w T-Mobile – Perplexity Pro przez rok za darmo
Jak Perplexity transformuje doświadczenie wyszukiwania

Kiedy pierwszy raz skorzystałem z Perplexity Pro, byłem sceptyczny. Jako dziennikarz technologiczny z wieloletnim doświadczeniem, widziałem już niezliczone “rewolucyjne” narzędzia, które miały zastąpić Google. Większość z nich zniknęła bez śladu.
Jednak po miesiącu regularnego używania Perplexity do badań dziennikarskich, moje podejście znacząco się zmieniło. Narzędzie to wyróżnia się na kilku kluczowych płaszczyznach:
Konwersacyjny interfejs eliminuje barierę między myślą a zapytaniem. Nie muszę już formułować sztucznych fraz kluczowych – mogę po prostu zapytać: “Jakie są najnowsze trendy w mikroprocesorach kwantowych i jak wpłyną na rozwój AI w przeciągu najbliższych 2 lat?” Perplexity nie tylko rozumie to złożone pytanie, ale również uwzględnia jego wszystkie aspekty w odpowiedzi.
Przełom Perplexity polega na połączeniu dwóch wcześniej odrębnych światów – wyszukiwarki i asystentów AI. To nie jest ani ChatGPT z dostępem do internetu, ani Google z nakładką AI – to nowy paradygmat interakcji z informacją online.
Praktyczny test: Perplexity w rękach profesjonalisty

Podczas testów postanowiłem sprawdzić, jak Perplexity radzi sobie z trzema typami zadań, które regularnie wykonuję jako dziennikarz technologiczny:
Zadanie 1: Weryfikacja faktów technicznych
Poprosiłem Perplexity o wyjaśnienie różnic między architekturami procesorów ARM i RISC-V oraz ich implikacji dla przyszłości urządzeń mobilnych. Odpowiedź była nie tylko technicznie poprawna, ale również uwzględniała najnowsze wydarzenia z branży, w tym akwizycje i strategiczne partnerstwa, które miały miejsce zaledwie kilka tygodni wcześniej.
Co więcej, gdy poprosiłem o wyjaśnienie konkretnego aspektu architektury RISC-V, system zrozumiał kontekst poprzedniego pytania i płynnie rozwinął temat, zamiast zaczynać od podstaw.
Zadanie 2: Analiza trendów rynkowych
Zapytałem o trendy w adopcji AI generatywnej w średnich przedsiębiorstwach w Polsce. Tutaj Perplexity pokazał zarówno swoją siłę, jak i ograniczenia. Z jednej strony, otrzymałem kompleksową analizę globalnych trendów z odniesieniami do raportów Gartnera i McKinsey; z drugiej – dane specyficzne dla Polski były ograniczone.
System uczciwie przyznał, że informacje o polskim rynku są niepełne i zasugerował dodatkowe źródła do sprawdzenia. Ta transparentność dotycząca własnych ograniczeń to coś, czego tradycyjne wyszukiwarki nie oferują.
Zadanie 3: Złożone zapytanie wieloaspektowe
Wreszcie, poprosiłem o porównanie polityk prywatności danych trzech wiodących dostawców chmury (AWS, Azure, Google Cloud) pod kątem zgodności z RODO i specyficznych wymagań dla danych medycznych.
To złożone zapytanie, które normalnie wymagałoby przejrzenia dziesiątek stron dokumentacji, Perplexity rozłożył na czynniki pierwsze w ciągu minuty, dostarczając tabelaryczne porównanie z odnośnikami do odpowiednich sekcji oficjalnych dokumentów.
Porównanie to pokazuje, jak narzędzia oparte na AI mogą dramatycznie zwiększyć produktywność w profesjonalnych zadaniach badawczych, umożliwiając analitykom i ekspertom skupienie się na interpretacji danych zamiast na ich zbieraniu.
Czytaj też: Czy możemy już skończyć ten cyrk pod hasłem – sztuczna inteligencja?
Realne ograniczenia, o których nikt nie mówi

Mimo wszystkich zalet, podczas intensywnych testów odkryłem kilka istotnych ograniczeń Perplexity, które rzadko pojawiają się w entuzjastycznych recenzjach:
Problem z aktualnością informacji niszowych. Choć Perplexity ma dostęp do internetu, jego odpowiedzi na tematy niszowe są często oparte na starszych źródłach. Podczas badania rozwoju mikrofluidycznych systemów diagnostycznych zauważyłem, że najnowsze cytowane badania miały ponad rok, mimo że w międzyczasie opublikowano kilka przełomowych prac.
Problemem jest tu prawdopodobnie algorytm wyboru źródeł, który może preferować bardziej ustabilizowane, cytowane materiały kosztem najnowszych publikacji, które nie zdążyły jeszcze zdobyć szerokiego uznania w sieci.
Efekt bańki informacyjnej. Podobnie jak algorytmy mediów społecznościowych, Perplexity może nieświadomie wzmacniać dominujące narracje. Testując zapytania o kontrowersyjne tematy technologiczne (jak etyka AI czy kryptowaluty), zauważyłem tendencję do prezentowania popularnych opinii z głównego nurtu, podczas gdy alternatywne perspektywy były marginalizowane.
Jest to poważny problem dla wszystkich systemów AI. Bańki informacyjne w AI mogą być nawet bardziej niebezpieczne niż w mediach społecznościowych, ponieważ sprawiają wrażenie obiektywnych i niezależnych odpowiedzi, podczas gdy w rzeczywistości odzwierciedlają dominujące narracje.
Wyzwania językowe. Choć Perplexity obsługuje język polski, jakość odpowiedzi w naszym języku pozostaje wyraźnie niższa niż w angielskim. W szczególności, cytowane źródła są przeważnie anglojęzyczne, nawet gdy istnieją wartościowe polskie publikacje na dany temat.
Przeprowadziłem prosty eksperyment, zadając identyczne pytania o polski rynek technologiczny po polsku i po angielsku. Angielskie odpowiedzi były nie tylko bardziej kompleksowe, ale również częściej cytowały lokalne, specjalistyczne źródła, których zabrakło w polskich odpowiedziach.
Czytaj też: Gemini: multimodalność w praktyce – czy Google przegoni OpenAI?
Czy Perplexity zastąpi Google? Moja perspektywa

Po trzech miesiącach intensywnego korzystania z obu narzędzi, doszedłem do nieoczywistego wniosku: Perplexity nie zastąpi Google – przynajmniej nie w najbliższym czasie. Zamiast tego, oba narzędzia będą funkcjonować komplementarnie, służąc różnym celom.
Google pozostaje niezastąpiony w:
- Wyszukiwaniu bardzo specyficznych dokumentów czy stron
- Znajdowaniu aktualnych wiadomości lokalnych
- Wyszukiwaniu obrazów i multimediów
- Korzystaniu z rozbudowanego ekosystemu (Mapy, Gmail, itp.)
Perplexity błyszczy, gdy:
- Potrzebujesz szybkiej syntezy informacji z wielu źródeł
- Prowadzisz badania wymagające analizy złożonych danych
- Zadajesz pytania uzupełniające w naturalny sposób
- Szukasz informacji, które wymagają kontekstu i niuansowania
Obserwujemy początek ery hybrydowego wyszukiwania. Użytkownicy będą korzystać z różnych narzędzi w zależności od konkretnych potrzeb informacyjnych – podobnie jak profesjonalni fotografowie używają różnych obiektywów w różnych sytuacjach.
Czytaj też: Deepseek vs ChatGPT. Starcie gigantów, czy walka Dawida z Goliatem?
Co dalej? Przyszłość wyszukiwania
Wizja przyszłości wyszukiwania wykracza daleko poza obecne możliwości zarówno Google, jak i Perplexity. Analizując obecne trendy i kierunki rozwoju technologii, można zidentyfikować kilka prawdopodobnych ścieżek ewolucji:
W ciągu najbliższych dwóch lat prawdopodobnie zobaczymy modele wyszukiwania, które nie tylko odpowiadają na pytania, ale aktywnie kwestionują nasze założenia i pomagają doprecyzować, czego naprawdę potrzebujemy. Będzie to bardziej przypominać rozmowę z doświadczonym badaczem niż korzystanie z narzędzia.
Obserwujemy również początek ery asystentów badawczych AI, które nie tylko znajdą informacje, ale również pomogą je zinterpretować w kontekście indywidualnych potrzeb użytkownika. Perplexity to dopiero pierwsza generacja takich narzędzi.
W perspektywie pięciu lat tradycyjne wyszukiwarki mogą stać się reliktem przeszłości. Zamiast tego będziemy mieć osobistych agentów AI, którzy będą ciągle monitorować nasze zainteresowania, zbierać i organizować istotne informacje, a nawet przewidywać nasze pytania.
Czytaj też: Rok 2024 rokiem AI – co działo się w obszarze sztucznej inteligencji?
Wnioski praktyczne: jak najlepiej wykorzystać Perplexity już dziś?

Na podstawie moich doświadczeń i analiz, przedstawiam kilka praktycznych wskazówek, które pozwolą wycisnąć maksimum z tego narzędzia:
- Zamiast prostych zapytań, zadawaj złożone pytania. Perplexity błyszczy, gdy prosisz o analizę, porównanie czy syntezę informacji. Zamiast pytać “Kiedy powstał Bitcoin?”, zapytaj “Jakie były kluczowe etapy rozwoju Bitcoina i jak wpłynęły na ewolucję kryptowalut?”
- Wykorzystuj kontekst rozmowy. System pamięta wcześniejsze pytania, więc nie bój się zadawać pytań uzupełniających. To ogromna przewaga nad tradycyjnymi wyszukiwarkami.
- Weryfikuj krytyczne informacje. Mimo imponującej precyzji, Perplexity nie jest nieomylny. W przypadku decyzji biznesowych czy medycznych, zawsze sprawdzaj najważniejsze fakty w źródłach.
- Korzystaj z Pro Collections do organizacji badań. Funkcja kolekcji pozwala tworzyć tematyczne zbiory odpowiedzi – nieocenione narzędzie dla dziennikarzy, badaczy i studentów.
- Daj systemowi drugą szansę. Jeśli pierwsza odpowiedź nie spełnia oczekiwań, przeformułuj pytanie lub poproś o bardziej szczegółową analizę. System uczy się z interakcji.
Jako wieloletni fan nowych technologii, rzadko używam słowa “rewolucyjny”, które w naszej branży stało się pustym frazesem. Jednak Perplexity, mimo swoich obecnych ograniczeń, zasługuje na to określenie. Zmienia nie tylko sposób, w jaki znajdujemy informacje, ale również jak je przyswajamy i wykorzystujemy.
W świecie przesyconym danymi, narzędzia takie jak Perplexity nie są już luksusem, ale koniecznością. Prawdziwe pytanie nie brzmi “czy”, ale “kiedy” ten model wyszukiwania stanie się dominujący. A patrząc na tempo adopcji – może to nastąpić szybciej, niż większość z nas przypuszcza.