Pixel 9a zadebiutuje już za kilka dni
Niedawno Apple wypuścił na rynek iPhone’a 16e, będącego w zasadzie odpowiedzią na takie modele, jak fanowski Galaxy S od Samsunga czy właśnie seria Pixel „a” od Google’a. Budżetowe wersje flagowców sprzedają się naprawdę dobrze, łącząc w sobie elementy z wyższej półki z pewnymi kompromisami, które pozwalają na znaczne zejście z cen. Już od dawna wiadomo, że gigant z Mountain View pracuje nad modelem Pixel 9a, a jeśli wierzyć przeciekom, do jego premiery pozostało bardzo mało czasu, ponieważ urządzenie może zadebiutować w ciągu kilku kolejnych dni.
Czytaj też: To już oficjalne – OnePlus pozbywa się suwaka alertów
Teraz do sieci trafiła porcja całkiem oficjalnie wyglądających renderów, które rzucają nam więcej światła na wygląd smartfona. Pixel 9a pojawi się w czterech opcjach kolorystycznych – mianowicie Porcelain, Peony, Iris i Obsidian. Cechować się będzie płaską konstrukcją z wyspą aparatów w kształcie pionowej pigułki, która jak wydaje się na podstawie grafik, praktycznie w ogóle nie będzie odstawać ponad tylną obudowę. Urządzenie prezentuje się minimalistycznie i dla niektórych dość tanio, choć to jak zwykle kwestia osobistych preferencji.


Jeśli chodzi o specyfikację, to zgodnie z doniesieniami zostanie wyposażony w 6,3-calowy ekran OLED o jasności szczytowej 2700 nitów. Wyświetlacz będzie odświeżany z częstotliwością 120 Hz i zaoferuje rozdzielczość 1080 x 2424 pikseli. Nie zabraknie też obsługi HDR10+. Będzie to więc kompaktowy model, w sam raz dla wszystkich, którzy mają dość wielkich ekranów w smartfonach.
Czytaj też: iPhone 17 Air i iPhone 17 Pro Max będą miały ze sobą zadziwiająco dużo wspólnego
Chociaż Pixel 9a będzie przystępny cenowo, jego sercem będzie flagowy układ Tensor G4, wspierany przez 8 GB pamięci RAM. W kwestii zasilania Google postawi na ogniwo 5100 mAh. Niestety, chociaż seria Pixel 9 doczekała się szybszego ładowania, to model 9a pozostanie przy przewodowym ładowaniu z mocą 23 W. Po stronie aparatów do dyspozycji użytkowników będzie 48-megapikselowa jednostka główna z OIS oraz aparat 13 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym, a przodu kamerka do selfie 13 Mpix.
Czytaj też: Galaxy S25 Edge — poznaliśmy jego cenę. Będzie drogo
Pixel 9a będzie też obsługiwał sztuczną inteligencję, w dodatku ma dostać te same funkcje AI, co flagowce, a wśród nich znajdziemy inteligentniejsze powiadomienia, lepszą integrację z pakietem usług Google, bardziej intuicyjnego asystenta oraz więcej narzędzi AI, rozszerzających funkcjonalność aparatu i pomagających w codziennych czynnościach. Za ich obsługę odpowie wspomniany wcześniej procesor Google Tensor G4, budowany z myślą o możliwościach AI. Dzięki temu, że na pokładzie znajdzie się nowocześniejszy procesor, możemy liczyć na lepszą obsługę funkcji sztucznej inteligencji, bardziej zaawansowane narzędzia oraz 20-procentowy wzrost wydajności energetycznej.
Czytaj też: Zielona linia znów męczy użytkowników smartfonów Samsunga
Zgodnie z dotychczasowymi raportami za wersję podstawową 128 GB zapłacimy tyle samo co w zeszłym roku, jednak wariant 256 GB zdrożeje o około 40 dolarów, czyli do 599 dolarów. Premiera powinna odbyć się 19 marca, więc już za kilka dni dowiemy się, ile z dotychczasowych raportów okazało się prawdziwych.