Pixel 9a zbliża się do premiery. Wiemy już o nim prawie wszystko

Google nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w kwestii serii Pixel 9, ponieważ już wkrótce na rynku pojawi się budżetowa wersja flagowca, czyli Pixel 9a. Smartfon od dłuższego już czasu jest bohaterem przecieków, dzięki czemu znamy większość jego specyfikacji, a dzięki świeżemu raportowi, wzbogaconemu o oficjalnie wyglądające rendery, także wygląd urządzenia nie jest żadną tajemnicą.
Pixel 9
Pixel 9

Pixel 9a zadebiutuje już za kilka dni

Niedawno Apple wypuścił na rynek iPhone’a 16e, będącego w zasadzie odpowiedzią na takie modele, jak fanowski Galaxy S od Samsunga czy właśnie seria Pixel „a” od Google’a. Budżetowe wersje flagowców sprzedają się naprawdę dobrze, łącząc w sobie elementy z wyższej półki z pewnymi kompromisami, które pozwalają na znaczne zejście z cen. Już od dawna wiadomo, że gigant z Mountain View pracuje nad modelem Pixel 9a, a jeśli wierzyć przeciekom, do jego premiery pozostało bardzo mało czasu, ponieważ urządzenie może zadebiutować w ciągu kilku kolejnych dni.

Czytaj też: To już oficjalne – OnePlus pozbywa się suwaka alertów

Teraz do sieci trafiła porcja całkiem oficjalnie wyglądających renderów, które rzucają nam więcej światła na wygląd smartfona. Pixel 9a pojawi się w czterech opcjach kolorystycznych – mianowicie Porcelain, Peony, Iris i Obsidian. Cechować się będzie płaską konstrukcją z wyspą aparatów w kształcie pionowej pigułki, która jak wydaje się na podstawie grafik, praktycznie w ogóle nie będzie odstawać ponad tylną obudowę. Urządzenie prezentuje się minimalistycznie i dla niektórych dość tanio, choć to jak zwykle kwestia osobistych preferencji.

Jeśli chodzi o specyfikację, to zgodnie z doniesieniami zostanie wyposażony w 6,3-calowy ekran OLED o jasności szczytowej 2700 nitów. Wyświetlacz będzie odświeżany z częstotliwością 120 Hz i zaoferuje rozdzielczość 1080 x 2424 pikseli. Nie zabraknie też obsługi HDR10+. Będzie to więc kompaktowy model, w sam raz dla wszystkich, którzy mają dość wielkich ekranów w smartfonach.

Czytaj też: iPhone 17 Air i iPhone 17 Pro Max będą miały ze sobą zadziwiająco dużo wspólnego

Chociaż Pixel 9a będzie przystępny cenowo, jego sercem będzie flagowy układ Tensor G4, wspierany przez 8 GB pamięci RAM. W kwestii zasilania Google postawi na ogniwo 5100 mAh. Niestety, chociaż seria Pixel 9 doczekała się szybszego ładowania, to model 9a pozostanie przy przewodowym ładowaniu z mocą 23 W. Po stronie aparatów do dyspozycji użytkowników będzie 48-megapikselowa jednostka główna z OIS oraz aparat 13 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym, a przodu kamerka do selfie 13 Mpix.

Czytaj też: Galaxy S25 Edge — poznaliśmy jego cenę. Będzie drogo

Pixel 9a będzie też obsługiwał sztuczną inteligencję, w dodatku ma dostać te same funkcje AI, co flagowce, a wśród nich znajdziemy inteligentniejsze powiadomienia, lepszą integrację z pakietem usług Google, bardziej intuicyjnego asystenta oraz więcej narzędzi AI, rozszerzających funkcjonalność aparatu i pomagających w codziennych czynnościach. Za ich obsługę odpowie wspomniany wcześniej procesor Google Tensor G4, budowany z myślą o możliwościach AI. Dzięki temu, że na pokładzie znajdzie się nowocześniejszy procesor, możemy liczyć na lepszą obsługę funkcji sztucznej inteligencji, bardziej zaawansowane narzędzia oraz 20-procentowy wzrost wydajności energetycznej.

Czytaj też: Zielona linia znów męczy użytkowników smartfonów Samsunga

Zgodnie z dotychczasowymi raportami za wersję podstawową 128 GB zapłacimy tyle samo co w zeszłym roku, jednak wariant 256 GB zdrożeje o około 40 dolarów, czyli do 599 dolarów. Premiera powinna odbyć się 19 marca, więc już za kilka dni dowiemy się, ile z dotychczasowych raportów okazało się prawdziwych.