Publikacja w tej sprawie trafiła na łamy The Planetary Science Journal. Jej autorzy sugerują, jakoby cel ich obserwacji powstał około 150 milionów lat temu. Z perspektywy ludzkiego życia to oczywiście wyjątkowo sędziwy wiek, lecz jeśli spojrzymy na tę kwestię z punktu widzenia kosmicznej skali czasu, to stanie się jasne, że to relatywnie młody obiekt.
Czytaj też: Odkryli ponad 100 nieznanych księżyców w Układzie Słonecznym. Wszystkie krążą wokół jednej planety
Według astronomów do narodzin Donaldjohanson doszło na skutek rozpadu macierzystej, większej planetoidy. Od tamtej pory mniejszy obiekt poruszał się na własnych zasadach, dzięki czemu jego orbita oraz spin wyraźnie się zmieniły. Tego typu wnioski zostały wyciągnięte w oparciu o obserwacje prowadzone z Ziemi, ale już wkrótce powinno pojawić się zdecydowanie więcej informacji.
Ich źródłem ma być przelot sondy Lucy, dostarczając danych pozwalających na pełne wyjaśnienie osobliwości tego ciała. Obecnie naukowcy przypuszczają, iż mają do czynienia z ciałem złożonym ze skał krzemianowych, prawdopodobnie zawierającym gliny i materię organiczną. Miejsce narodzin Donaldjohanson pokrywa się z obecnością innych znanych planetoid, takich jak Bennu oraz Ryugu.
Obie mogą wam być znane ze względu na słynne misje, które były im poświęcone, takie jak OSIRIS-REx oraz Hayabusa. Pomimo podobnej lokalizacji, właściwości Donaldjohanson wydają się jak na razie zgoła odmienne od tych obserwowanych w przypadku Bennu i Ryugu. Nie musi to jednak oznaczać – jak podkreślają autorzy ostatnich badań – iż nie uda się zaobserwować pewnych podobieństw.
Planetoida Donaldjohanson za miesiąc ma zostać odwiedzona przez sondę Lucy. Celem astronomów jest poznanie właściwości oraz historii tego obiektu
Donaldjohanson będzie jednym z przystanków misji realizowanej przez sondę Lucy. Ta na przestrzeni dwunastu lat ma odwiedzić aż jedenaście różnych planetoid. Te można porównać do skamielin dostarczających informacji na temat pierwszych człowiekowatych zamieszkujących Ziemię. Zarówno nazwa sondy, jak i rzeczonej planetoidy, nie została wymyślona przypadkowo. Lucy stanowi bowiem imię samicy australopiteka znalezionej w Etiopii. Autorem tego odkrycia był paleontolog Donald Johanson.
Czytaj też: Śledzą tę planetoidę, jakby zależała od niej przyszłość Ziemi. Co eksperci mówią o 2024 YR4?
Podobnie jak badania poświęcone skamieniałym szkieletom odsłaniają pewne niuanse z zakresu obecności ludzi na naszej planecie, tak analizy dotyczące planetoid pozwalają na lepsze zrozumienie historii całego naszego układu. Takie obiekty są dla astronomów czymś w rodzaju kapsuł czasu. Właśnie dlatego przebieg misji takich jak Lucy powinien mieć ogromny wpływ na badania Układu Słonecznego.