Chodzisz po lesie i ci za to płacą. Chętnych brak, więc w ich miejsce wejdą roboty

Specjalistów coraz mniej, więc na braki kadrowe odpowie tradycyjnie technologia. Międzynarodowy zespół badaczy, w tym specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, rozpoczął pracę nad robotem, który będzie zdolny do samodzielnej inwentaryzacji lasów.
Chodzisz po lesie i ci za to płacą. Chętnych brak, więc w ich miejsce wejdą roboty

Nowoczesna technologia zastąpi leśników. Polscy naukowcy zakasali rękawy

Tradycyjna inwentaryzacja lasów wymaga zaangażowania wysoko wykwalifikowanych specjalistów z zakresu botaniki i zoologii, a choć pozornie może wydawać się to pracą prostą, to zważywszy na wymaganą do niej wiedzę, wcale taka nie jest. Gdyby tego było mało, taka praca w terenie jest wymagająca fizycznie i wiąże się z długotrwałym przebywaniem z dala od domu, więc nic dziwnego, że liczba takich ekspertów systematycznie maleje. Dlatego też wprowadzenie robota może stanowić odpowiedź na te wyzwania, umożliwiając dostęp do trudno dostępnych obszarów leśnych. Potencjał w takim rozwiązaniu dostrzega cypryjska firma Space System Solutions, która sfinansowała ten projekt z budżetem ponad 1,5 mln euro.

Czytaj też: Polska nie chce blokować sprzętu Huawei w sieciach komórkowych. To coś nowego

Wojskowy dron naziemny – zdjęcie poglądowe

Planowany robot będzie odpowiedzialny za ocenę gatunków drzew, ich kondycji zdrowotnej oraz analizę runa leśnego. Dodatkowo ma monitorować obecność zwierząt oraz identyfikować ślady archeologiczne ukryte w leśnym poszyciu. Takie kompleksowe podejście dostarczy cennych informacji dla leśników, zarządców obszarów Natura 2000 oraz parków narodowych, których nie ma kto pozyskiwać, więc automatyzacja tego procesu staje się coraz większą koniecznością. Roboty mogą nie tylko zastąpić ludzi w trudnych warunkach terenowych, ale również zwiększyć efektywność i dokładność zbieranych danych.

Czytaj też: Zajrzeli Polakom na dachy i w ogrody. Polska sytuacja robi wrażenie, ale dobre czasy już minęły

Co ciekawe, do tej pory na świecie podejmowano próby stworzenia robotów do inwentaryzacji lasów, ale wysiłki w tym zakresie nie przełożyły się na większe sukcesy. Obecny projekt wyróżnia się jednak interdyscyplinarnym podejściem, łączącym wiedzę leśników, inżynierów oraz archeologów w celu opracowania skutecznego rozwiązania. W ramach projektu zostaną przeprowadzone testy różnych modeli robotów wyposażonych w rozmaite zestawy czujników. Wiemy, że na pierwszy ogień pójdzie robot kroczący, który będzie zdolny do poruszania się po stromych górskich zboczach. Testy odbędą się w zróżnicowanych warunkach terenowych – od płaskich obszarów Puszczy Zielonki w Polsce, przez strome tereny Cypru, po różnorodne powierzchnie we Włoszech, obejmujące tereny zakrzaczone, kamieniste i strome.

Czytaj też: Pierwszy taki moment w historii. Rosja buduje potęgę, której Polska może pozazdrościć

Jedną z innowacyjnych funkcji planowanego robota będzie zautomatyzowane zbieranie kleszczy, choć nie wiemy, jak dokładnie będzie to wyglądać. Wedle aktualnych założeń, pierwszy prototyp robota, wyposażony we wszystkie niezbędne czujniki do przeprowadzenia testów, ma być gotowy po roku prac. Cały projekt jest przewidziany na trzy lata i obejmuje współpracę trzech uniwersytetów oraz trzech firm technologicznych z Cypru i Włoch. Finalnie samo wprowadzenie robotów do inwentaryzacji lasów może znacząco usprawnić zarządzanie zasobami leśnymi, ale też wiąże się również z wyzwaniami. Jakie będą koszty wdrożenia takiej technologii? Jak wypadnie jej niezawodność w trudnych warunkach terenowych i czy aby na pewno zastąpienie ludźmi maszynami w tego typu pracach znajdzie akceptację?