Ripsaw M3 wygrał w konkursie USA. Ten autonomiczny czołg rewolucjonizuje walkę lądową
Armia Stanów Zjednoczonych stoi u progu rewolucji w prowadzeniu walki lądowej, a to wszystko dzięki postawieniu na znany już na całym świecie robotyczny pojazd bojowy Ripsaw M3. Ten został opracowany przez Textron Systems we współpracy z Howe & Howe oraz Teledyne FLIR Defense i sprowadza się do nowoczesnego, bezzałogowego pojazdu naziemnego, który ma na celu zwiększenie skuteczności bojowej przy jednoczesnym zwiększeniu bezpieczeństwa żołnierzy. W skrócie? To taki mały czołg, który wprawdzie nie doczekał się potężnego działa w aktualnych konfiguracjach, ale musimy pamiętać, że to wydanie Ripsaw nie jest jedyne, bo już powstał jego starszy brat (M5) o większych możliwościach, który już z łatwością przyjmuje wieżę i działo dużego kalibru.
Czytaj też: Lotnictwo USA zdradziło sekret. Tak zbudują filary potęgi swojego lotnictwa


Ripsaw M3 został zaprojektowany z myślą o wysokiej mobilności strategicznej. W efekcie może być transportowany na pokładzie śmigłowców CH-47 Chinook oraz na standardowych kontenerach kolejowych, co umożliwia jego szybkie rozmieszczenie na różnych teatrach działań wojennych. Kiedy już trafi na pole bitwy, może pokonać dystans ponad 290 kilometrów, umożliwiając tym samym podejmowanie długotrwałych operacji bez potrzeby częstego tankowania. Jego maksymalna prędkość przekracza 48 km/h, co pozwala na szybką reakcję w dynamicznych warunkach bojowych, choć nie jest tak szybki, jak jego specjalna wersja. Prędkość to jednak nie wszystko, bo taki oto pojazd może przewozić około 2268-kg ładunki oraz dysponuje mocą wyjściową rzędu 10 kW, co umożliwia obsługę szerokiego zakresu wyposażenia misji, a w tym systemów rozpoznania i zwiadu (ISR), narzędzi inżynieryjnych oraz zaopatrzenia logistycznego.
Czytaj też: Zamiast wybuchać, robi z celu sałatkę. USA po raz pierwszy pokazały ją w akcji

Ten lądowy robot wyróżnia się też swoją modularną architekturą (MOSA), dzięki czemu może przyjąć na pokład różnorodne ładunki i technologie autonomiczne, co pozwala na jego dostosowanie do konkretnych misji oraz proste ulepszanie w miarę rozwoju nowych technologii. Innymi słowy, to cenny dodatek dla Armii USA. Zwłaszcza że integracja zaawansowanych systemów autonomicznych w Ripsaw M3 oznacza przełom w strategiach współczesnej wojny. Wprowadzenie do użytku bezzałogowych pojazdów tego typu pozwoli znacząco ograniczyć ryzyko dla personelu wojskowego w najbardziej niebezpiecznych środowiskach. Zwłaszcza że konstrukcja Ripsaw M3 przewiduje także łatwe wdrażanie nowych funkcji autonomicznych, które będą rozwijane w przyszłości.
Czytaj też: USA mają swojego USX-1 Defiant. To stalowy kolos, którego żaden inny kraj nie zbudował


Armia USA miała okazję sprawdzać Ripsaw M3 w akcji od października ubiegłego roku, bo dwa prototypy tych gąsienicowych bojowych robotów lądowych trafiły w ręce amerykańskich żołnierzy w ramach programu Robotic Combat Vehicle Phase I: Platform Prototype. Prototypy przeszły intensywne testy terenowe, pokonując około 7564 kilometrów, aby potwierdzić wytrzymałość i sprawność w różnych warunkach bojowych. Teraz te pojazdy mają znaleźć szerokie zastosowanie w rozpoznaniu, bezpośrednim wsparciu ogniowym oraz działaniach logistycznych. Pewne jest zresztą, że wraz z postępem technologii autonomicznych, systemy takie jak M3 staną się nieodzownym elementem nowoczesnych operacji wojskowych, zwiększając efektywność działań i jednocześnie chroniąc żołnierzy.