Xiaomi TV A 2026
Bazowa seria oznaczona została jako Xiaomi TV A 2026. Składają się na nią 4 modele o przekątnych ekranu 43″, 50″, 55″ i 65″. Wszystkie są w stanie wyświetlić obraz 4K (3840 × 2160) z odświeżaniem 60 Hz i 10-bitową głębią kolorów, obsługują też HDR10 i HLG. Obsługą urządzenia zajmuje się czterordzeniowy SoC, współpracujący z 2 GB pamięci RAM oraz 8 GB pamięci ROM. Stroną programową zajmuje się system Google TV z obsługą funkcji Google Cast, MIracast i Apple AirPlay.

Telewizory Xiaomi TV A 2026 wyposażone zostały w Bluetooth 5.0 i dwuzakresowe Wi-Fi, za nagłośnienie odpowiadają głośniki stereo o mocy 10 W oraz systemy Dolby Audio, DTS:X i DTS:Virtual.
Czytaj też: Test Xiaomi 15 Ultra – najlepszy aparat w historii smartfonów
Xiaomi TV A Pro 2026
Co ciekawe, wersja Pro nie różni się jakoś dramatycznie od podstawowej, choć są i usprawnienia. Poza rozmiarami 43″, 50″, 55″ i 65″ doszła także przekątna 75″, a 10-bitowy wyświetlacz 4K 3840 ×2160 60 Hz wykonany został w technologii QLED (nie mylić z OLED – to zasadniczo ekran LCD, tylko z filtrami wyposażonymi w kropkę kwantową i odpowiednie podświetlenie) i radzi sobie z filmową przestrzenią barwną DCI-P3. TV obsługuje tryby HDR10 i HLG.

Sercem urządzenia jest podobnie jak w podstawowej serii czterordzeniowy SoC, współpracujący z 2 GB pamięci RAM oraz 8 GB pamięci ROM. Stroną programową zajmuje się system Google TV z obsługą funkcji Google Cast, MIracast i Apple AirPlay. Nie zabrakło oczywiście Bluetooth 5.0 i dwuzakresowego Wi-Fi, za nagłośnienie odpowiadają głośniki stereo o mocy 10 W oraz systemy Dolby Audio, DTS:X i DTS:Virtual.
Zarówno Xiaomi TV A 2026 jak i Xiaomi TV A Pro 2026 wyposażone zostały w tryb grania (Game Mode), przeznaczony do współpracy z konsolami.

Po jego włączeniu TV działa z odświeżaniem 120 Hz, nie ma jednak nic za darmo – poprawa płynności jest możliwa wyłącznie, gdy obraz wyświetlany jest z rozdzielczością 1080p.
Prezentacja serii telewizorów na 2026 rok na początku roku 2025 to coś nowego. Xiaomi to jednak zrobiło, propozycje są ciekawe, choć nie ma pewności, kiedy trafią do Polski. Pozostaje pytanie, czy pod koniec roku 2025 przypadkiem nie zobaczymy serii na rok 2027? Zakazu wyprzedzania wszak nie ma…