Apple zdecydowało się wyposażyć swój pierwszy składany iPhone w panele OLED od Samsung Display. Decyzja ta oznacza przełomowy moment w branży, ponieważ Samsung Display będzie jedynym dostawcą marki – z wyłączeniem paneli LG Display i chińskiej firmy BOE, które będą dostarczać wyświetlacze do klasycznych telefonów. Ten ruch podkreśla technologiczną przewagę Samsunga nad konkurencją w minimalizowaniu zagięć ekranu, co jest kluczowym czynnikiem w projektowaniu składanych telefonów.
Apple i Samsung – współpraca konieczna
Samsung planuje rozpocząć pełną dostawę składanych wyświetlaczy pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Oczekuje się, że składany iPhone będzie wyposażony w panel OLED klasy premium podobny do 7,8-calowego tabletu iPad Mini, a zewnętrzny wyświetlacz będzie prawdopodobnie 5,5-calowym OLED. W cenie około 2000 USD będzie bezpośrednio konkurował z Galaxy Z Fold firmy Samsung.
Ciekawa jest decyzja Apple, aby polegać wyłącznie na Samsung Display. Dlaczego? Firma z Cupertino zazwyczaj korzysta z wielu dostawców w celu obniżenia kosztów przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości. Źródła branżowe podkreślają, że sześcioletnie doświadczenie Samsunga w technologii składanych OLED (czyli od czasu wprowadzenia na rynek Galaxy Fold w 2019 roku) odegrało kluczową rolę w podjęciu decyzji o współpracy.
Czytaj też: Kryzys Apple Intelligence? Firma stawia na analizę danych, by dogonić rywali
Strategiczne partnerstwo z Apple jest również świetne dla Samsunga. Południowokoreański producent na rynku składanych OLED-ów ma udział ok. 40% – spadł on z powodu konkurencji ze strony agresywnych chińskich firm, takich jak BOE. Wraz z rozpoczęciem dostaw dla iPhone’ów, udział ten powinien wzrosnąć aż do 70% w 2026 roku.
Ile wyświetlaczy potrzebuje Apple? Firma nie podała takiej informacji, ale analitycy szacują, że ok. 9 mln sztuk. Ten popyt może rozbudzić wzrost na rynku składanych wyświetlaczy OLED, który – według Counterpoint Research -odnotował skromny wzrost o 2,9% w zeszłym roku.