Obecna sytuacja jest skutkiem pojawienia się dwóch koronalnych wyrzutów masy (CME, ang. coronal mass ejection) na powierzchni Słońca w dniach 12 i 13 kwietnia. Heliofizycy wskazują, że takie podwójne rozbłyski i wyrzuty masy następujące po sobie w krótkim odstępie czasu należą do rzadkości. Co jednak ważne, tak się złożyło, że oba źródła CME znajdowały się w centralnej części tarczy słonecznej, a to z kolei oznaczało, że wyrzucona plazma zmierza prosto w stronę naszej planety.
Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej (SWPC) Narodowej Agencji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) wydało ostrzeżenie o burzy geomagnetycznej stopnia G3. Zważając na to, że skala natężenie burz geomagnetycznych rozciąga się od słabych burz klasy G1 po ekstremalnie silne burze klasy G5, można stwierdzić, że mamy do czynienia z burzą klasyfikowaną, jako „silna”.
Czytaj także: Zapisane w drzewach. Słońce rozpętało na Ziemi istne piekło
Tutaj należy podkreślić, że nie jesteśmy na etapie oczekiwania na burzę geomagnetyczną, a już w jej trakcie. Naukowcy wskazują, że pierwszy z obłoków plazmy i pola magnetycznego uderzył w pole magnetyczne Ziemi już we wtorek o godzinie 17:00, a więc na kilka godzin przed prognozowanym terminem. Kolejny obłok według prognoz powinien uderzyć w pole magnetyczne w środę po południu. Skutkiem tego zdarzenia może być nasilenie burzy geomagnetycznej w kolejnych godzinach.
Aktualne prognozy wskazują, że szczytowa intensywność burzy, mierzona za pomocą wskaźnika K, może osiągnąć poziom 5,33. Tak wysoka aktywność oznacza, że zorze polarne można będzie zobaczyć na szerokim obszarze szerokości geograficznych, daleko poza typowymi dla zórz obszarami okołobiegunowymi.
Czytaj także: Słońce chce nas cofnąć do średniowiecza. 30 minut na przygotowanie. Czas start!
Koronalne wyrzuty masy (CME) to potężne wyrzuty plazmy słonecznej i pól magnetycznych z powierzchni Słońca. Gdy owa plazma zderza się z ziemską magnetosferą, może wywołać burze geomagnetyczne. Zaburzenia te są przyczyną zorzy polarnych, które rozświetlają niebo odcieniami zieleni, czerwieni i fioletu. Podczas silnych burz geomagnetycznych tego typu, zorze polarne można zobaczyć znacznie dalej od biegunów niż zwykle, oferując niezwykłe widowisko dla obserwatorów na średnich szerokościach geograficznych.
Podwyższona aktywność geomagnetyczna powinna utrzymać się do 17 kwietnia, jeżeli nie pojawią się informacje o kolejnych zaburzeniach lub większej niż spodziewana ilości plazmy słonecznej.