Generator obrazów w ChatGPT dostępny dla wszystkich. OpenAI rusza na wojnę z Google

OpenAI rozszerzył dostęp do zintegrowanej funkcji generowania obrazów DALL-E w ChatGPT na wszystkich użytkowników, w tym na osoby korzystające z darmowego planu. Ta zmiana, choć początkowo opóźniona z powodu dużego popytu, jest teraz ponownie dostępna, ale z pewnymi ograniczeniami dla darmowych użytkowników, takimi jak potencjalny limit liczby generowanych obrazów dziennie i możliwe opóźnienia. Zauważcie, że jesteśmy właśnie świadkami wzmożonej rywalizacji z Google oraz pozostałymi graczami na rynku generatywnego AI, a manifestacją tego trendu jest wyścig na darmowe rozwiązania, zarezerwowane dotychczas dla płacących użytkowników. Kto podniesie tę poprzeczkę jeszcze wyżej?
Generator obrazów w ChatGPT dostępny dla wszystkich. OpenAI rusza na wojnę z Google

Nie macie jeszcze dość generowania obrazów w stylu Studia Ghibli? A może jeszcze go nie próbowaliście? OpenAI po chwilowych problemach z przeciążonymi serwerami przywrócił mocno pożądaną przez użytkowników funkcję bezpośrednio w oknie czatu i udostępnił ją ponownie dla wszystkich. Dostęp do wbudowanego generatora obrazów dla niepłacących użytkowników ChatGPT wiąże się jednak z limitami. Zarządzający OpenAI Sam Altman sugerował limit do trzech generacji obrazów dziennie dla darmowego planu. Użytkownicy wersji darmowej mogą również doświadczać opóźnień z wysyłaniem żądań obrazów, trwających od minut do godzin. Dla niewtajemniczonych małe wprowadzenie do tematu Ghibli poniżej. 

Jednym z ulubionych zastosowań generatora obrazów w ChatGPT stało się  przesyłanie osobistych zdjęć i instruowanie przy użyciu języka naturalnego, aby odtworzyć je w charakterystycznym stylu artystycznym związanym ze Studio Ghibli. To konkretne zastosowanie przywróciło przy okazji gorącą dyskusję dotyczącą wykorzystywania materiałów chronionych prawami autorskimi w szkoleniu modeli AI. Problemów natury technicznej również nie brakuje – Sam Altman przyznał, że generator obrazów czasami może działać nieprzewidywalnie, odrzucając niektóre prompty, które powinny zostać zaakceptowane zgodnie z wytycznymi OpenAI. Zapewnił jednocześnie, że firma intensywnie pracuje nad rozwiązaniem takich problemów.

Czytaj też: Google udostępnia Gemini 2.5 Pro za darmo. Na co jeszcze czekasz?

Intuicja podpowiada mi, że morderczy wyścig pomiędzy najpotężniejszymi LLM-ami na rynku dopiero się zaczyna. W ostatnim czasie Google zdecydował się udostępnić wersję eksperymentalną swojego najnowszego i rzekomo najmądrzejszego modelu Gemini (2.5 Pro). Podejrzewam, że najbliższe tygodnie przyniosą kolejne doniesienia o rozszerzeniu dostępu do funkcji i narzędzi dostępnych dotychczas jedynie dla płacących. Wszystko po to, żeby podebrać użytkowników konkurencji, a potem wywołać w nich potrzebę używania konkretnego rozwiązania, które po darmowym okresie wróci do modelu subskrypcji.