Cupra Terramar VZ America’s Cup to jedno z 1337 takich aut

Cupra Terramar VZ America’s Cup, którą pokazujemy Wam w dzisiejszym materiale to jeden z 1337 wyprodukowanych egzemplarzy i zazwyczaj nie jesteśmy fanem udostępniania tego typu aut do testów. Bo po co testować coś, czego prawie nikt nie będzie w stanie kupić? Na szczęście wariant America’s Cup dodaje do wyposażenia tylko elementy estetyczne – kolor lakieru, felgi oraz konkretny wzór skórzanej tapicerki, więc w żaden sposób nie wpływa to na możliwości auta.

Jak się ma Terramar do Formentora? Na dobrą sprawę jest brakującym ogniwem oferty marki. Formentor jest pozycjonowany jako crossover i Cupra nie miała swojego, pełnoprawnego flagowego SUV-a. Tak, jest bardzo udana Ateca, ale oryginalnie Ateca jest Seatem. Tu do gry wchodzi Terramar, który wizualnie bardzo przypomina Formentora. Szczególnie z tyłu, w czym pomaga lub jak kto woli przeszkadza w odróżnieniu brak oznaczenia modelu. Zobaczcie sami:
Z kolei tak wygląda to z boku:
Terramar ma nieco bardziej opadającą maskę i mniej opadający tył. Na żywo robi wrażenie bardziej zbitego, grubszego, masywnego, choć różnice w wymiarach są niewielkie.
Czytaj też: Testujemy BMW 330e. To może być najrozsądniejsza hybryda plug-in na rynku
Cupra Terramar w wariancie VZ to bardzo żwawe auto napędzane benzynowym silnikiem 2.0 o mocy 265 KM i póki co nie znajdziecie takiego odpowiednika w nowym Formentorze. Taka wersja występuje, ale od miesięcy jest niedostępna w cenniku.

Cupra Terramar VZ to bardzo udane auto. Czuć w nim sportowe zacięcie, jest przyjemnie wykonane, bardzo przyciąga wzrok i cena w stosunku do możliwości też jest bardzo przyzwoita. Jak to wszystko wygląda w praktyce i co najbardziej irytowało nas podczas testów, tego dowiecie się z naszego materiału wideo znajdującego się na początku tekstu. Zachęcam do zostawienia komentarza i subskrybowania kanału, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, bo przed nami więcej tego typu materiałów.