A cóż to za samochodowa szkarada? Cybertruck najwyraźniej doczekał się kobiecej konkurencji

Brzydki jak Cybertruck, czy piękny jak przyszłość pełna możliwości? Prezentacji doczekał się nowy samochód o wyjątkowym wyglądzie, który dla wielu może być równie mdły, co obły.
Tesla Cybertruck /Fot. Pexels

Tesla Cybertruck /Fot. Pexels

Genesis X Gran Equator Concept zadebiutował i ma przekonać nas, że jest piękny

Tesla zaprojektowała Cybertrucka tak, aby jego ostre krawędzie zawsze przyciągały wzrok, a ja od samego początku widzę w tym designie dążenie do przyciągania uwagi zwłaszcza mężczyzn. Cybertruck wygląda przecież, jak statek kosmiczny albo samochód wyjęty rodem z gry wideo i nie ma za wiele wspólnego z subtelnością czy finezją. To kloc na kółkach, ale szczerze nie wiem, czy lepszy jest taki futurystyczny samochód “powyginany z blachy”, czy może obłe aż do przesady nadwozie nowego X Gran Equator Concept.

Czytaj też: Chcą oszukiwać właścicieli elektrycznych samochodów, ale akurat mamy za to dziękować

Na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Nowym Jorku 2025 marka Genesis zaprezentowała odważną wizję przyszłości SUV-ów w postaci X Gran Equator Concept. Ten koncepcyjny model łączy wyrafinowany luksus z surowym charakterem terenowym, przesuwając granice stylistyki i funkcjonalności. Tak przynajmniej twierdzi firma, która zdecydowała się na kilka odważnych kroków, wliczając w to zarówno zamiłowanie do zaokrąglonych krawędzi, jak i jednoznaczne powiedzenie światu, że jest to model napędzany energią elektryczną.

Wielkie lampy LED-owe na przodzie w rogach, długie paski LED ciągnące się aż na boki nadwozia i wreszcie opadające słupki C, to coś, co dodatkowo wyróżnia X Gran Equator Concept na tle aktualnych SUV-ów. Jedni powiedzą, że w efekcie samochód wygląda jak coś wyjęte rodem z gier pokroju Cyberpunk 2077, a drudzy, że taki model ma więcej wspólnego z dziwacznym połączeniem dwóch niepasujących do siebie nadwozi, ale trzeba przyznać, że zdjęcia z lotu ptaka prezentują X Gran Equator Concept wyjątkowo… ciekawie.

Czytaj też: Zadebiutował motocykl, którego masz pokochać. Czy ktoś tu próbuje nas oszukiwać?

Producent zadbał o to, aby potencjalni nabywcy mogli wmawiać sobie, że kupują samochód radzący sobie zarówno na drodze, jak i w terenie. Stąd 24-calowe felgi z oponami off-roadowymi oraz zintegrowane relingi dachowe, do których po prostu nie można nie przypiąć bagażnika dachowego, aby stracić kilka procent zasięgu na jednym ładowaniu z racji wyższego oporu powietrza. Finalnie zaawansowanie produkcyjnej wersji X Gran Equator Concept (o ile ta powstanie) z pewnością będzie wysokie, bo choć aktualnie nie znamy szczegółów specyfikacji, to najpewniej Genesis wykorzysta w tym modelu platformę Hyundai E-GMP, która oferuje napęd na wszystkie koła i szybkie ładowanie.

Czytaj też: Jak tu kupić coś “zachodniego”, kiedy Chiny pokazują samochody pokroju Hyptec HL?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Genesis X Gran Equator ma szansę wejść do segmentu luksusowych, ale zdolnych do jazdy terenowej SUV-ów elektrycznych, stając naprzeciw takim modelom jak Rivian R1S. Firma Genesis nie potwierdziła jeszcze produkcji, ale wiele wskazuje na to, że przynajmniej elementy stylistyczne i funkcjonalne tego konceptu trafią do przyszłych modeli.