Indie zaskakują nową bronią. VLSRSAM wleciał w powietrze i zaniepokoił pilotów
Indie osiągnęły właśnie istotny kamień milowy w rozwoju swoich zdolności obronnych, przeprowadzając udany test lotu opracowanego lokalnie pionowo startującego krótkiego zasięgu pocisku ziemia-powietrze (VLSRSAM). Miało to miejsce 26 marca 2025 roku, kiedy to indyjska Organizacja Badań i Rozwoju Obronności (DRDO) wraz z Marynarką Wojenną Indii przeprowadziły test na Zintegrowanym Poligonie Testowym (ITR) w Chandipur, czyli w stanie Odisha. Pocisk został wystrzelony z naziemnej wyrzutni pionowej i trafił szybki cel powietrzny na niewielkim dystansie i przy niskim pułapie, wykazując się przy tym swoją zwrotnością, precyzją i niezawodnością.
Czytaj też: Wyjątkowa broń czy ściema? Ta firma cofnęła się, aby tylko nabrać rozpędu
VLSRSAM to pocisk odpalany z powierzchni, będący adaptacją pocisku powietrze-powietrze Astra opracowanego przez DRDO. Chociaż Astra Mk1 może osiągać zasięg od 80 do 110 km, to VLSRSAM mimo swojej klasyfikacji jako pocisk krótkiego zasięgu, ma być w stanie razić cele na dystansie do 80 km. To więcej niż obecnie stosowany przez Marynarkę Wojenną Indii pocisk Barak-8 MRSAM, którego zasięg wynosi około 70 km. Względem niego VLSRSAM jest też znacznie bardziej zaawansowany, jako że posiada system wektorowania ciągu za pomocą sterów gazowych, co pozwala na szybką reakcję po pionowym starcie. Podczas lotu środkowego używa swoich czterech krótkich, ale za to szerokich skrzydeł w układzie krzyżowym dla zapewnienia stabilności aerodynamicznej, a na cel kieruje się z wykorzystaniem inercyjnego systemu nawigacyjnego opartego na światłowodowym żyroskopie, a w fazie końcowej wykorzystuje aktywne naprowadzanie radarowe. Został zaprojektowany do neutralizacji różnych zagrożeń powietrznych, takich jak myśliwce czy nadlatujące nisko nad wodą pociski przeciwokrętowe.

Podczas testu przeprowadzonego 26 marca VLSRSAM skutecznie zniszczył swój cel, wykonując manewry o wysokiej prędkości skrętu, które były zresztą wymagane do przechwycenia celu na bardzo bliskim dystansie. W efekcie test ten potwierdził zwrotność, niezawodność i celność pocisku, a tym samym dały zielone światło do jego wdrożenia. Zwłaszcza że ten test objął wszystkie elementy systemu w pełnej konfiguracji bojowej, co dotyczyło opracowanego lokalnie radaru pasma RF, radaru wielofunkcyjnego (MFR) oraz systemu kontroli uzbrojenia. Wszystkie te elementy zadziałały zgodnie z oczekiwaniami.
Czytaj też: Airbus stworzył drona łowcę. Może zniszczyć trzy cele podczas jednej misji

Wiemy, że finalnie VLSRSAM ma zastąpić starsze systemy rakietowe Barak 1 wykorzystywane na okrętach Marynarki Wojennej Indii. Jego finalny test sugeruje z kolei, że nastąpi to raczej w bliższej niż dalszej przyszłości. Zwłaszcza że radar wielofunkcyjny MFR, a więc czteropanelowy radar AESA (Active Electronically Scanned Array) opracowany przez DRDO o zasięgu przekraczającym 200 km, był już testowany na pokładzie INS Rana. To samo w sobie wskazuje na postępy w integracji VLSRSAM z platformami morskimi, choć musimy pamiętać, że pierwsze okręty z VLSRSAM zostaną zapewne zintegrowane dopiero na pokładzie okrętów typu NGMV, czyli tych nowej generacji.

Czytaj też: Chiny wściekłe na Amerykanów. Filipiny stają się coraz większą fortecą USA
Sam rozwój i pomyślne testy systemu VLSRSAM podkreślają zaangażowanie Indii w budowę niezależności technologicznej w dziedzinie obronności. Dzięki rozwiązaniom takim jak VLSRSAM, Indie nie tylko wzmacnia swoje zdolności wojskowe, ale również otwiera drogę do potencjalnego eksportu zaawansowanych technologii rakietowych w przyszłości.