Broń przyszłości już istnieje. Japończycy przechytrzyli największe potęgi

Wygląda na to, że Japonia przegoniła inne mocarstwa w rozwoju wyjątkowego rodzaju broni. Państwo miało bowiem zamontować jej najnowszy prototyp na pokładzie okrętu, potwierdzając tym samym swoje znaczące osiągnięcia na tym poletku.
Broń przyszłości już istnieje. Japończycy przechytrzyli największe potęgi

To nie magia a nauka. Na tle tej superbroni każde uzbrojenie blednie

Najnowsze zdjęcia krążące w mediach społecznościowych przedstawiają najpewniej najnowsze osiągnięcie japońskiej technologii wojskowej – prototyp działa elektromagnetycznego (railguna) zamontowanego na okręcie marynarki wojennej. Ten krok plasuje Japonię na czołowej pozycji w wyścigu o dominację w dziedzinie broni elektromagnetycznej, a więc obszarze, w którym inne państwa napotykały poważne trudności. Gra jest jednak warta świeczki, bo railguny są po prostu rewolucyjne.

Czytaj też: No to się porobiło. Amerykańskie pojazdy bojowe dla rosyjskiego wojska

Ten rodzaj broni wykorzystuje pole magnetyczne generowane przez silne prądy elektryczne do rozpędzania pocisków do ekstremalnie wysokich prędkości, eliminując tym samym potrzebę stosowania tradycyjnych materiałów wybuchowych. Technologia ta obiecuje większy zasięg, wyższe prędkości uderzenia oraz niższe koszty eksploatacji w porównaniu do konwencjonalnej artylerii. Problem w tym, że praktyczne wdrożenie railgunów natrafiało do tej pory na liczne wyzwania, a to szczególnie w kwestii trwałości lufy i wymagań energetycznych. Przykładowo Marynarka Wojenna USA zainwestowała wcześniej około 500 milionów dolarów na przestrzeni 15 lat w rozwój railguna, lecz finalnie porzuciła ten projekt z powodu m.in. szybkiego zużywania się luf i olbrzymiego zapotrzebowania na energię.

Czytaj też: Chiny stworzyły 16-lufowe monstrum. Zrobi z celu ser szwajcarski, a świat takiej broni jeszcze nie widział

Tymczasem japońscy inżynierowie twierdzą, że opracowali lufę zdolną wytrzymać nawet 120 strzałów bez znaczącej degradacji, a to akurat znaczny postęp względem wcześniejszych modeli. Gdyby tego było mało, ten japoński railgun rozpędza pociski do prędkości rzędu 2500 m/s, czyli zdecydowanie szybciej niż tradycyjna broń palna. Tamtejsi inżynierowie dokonali też przełomu w zakresie innowacyjnego systemu zasilania. Prototyp korzysta z nowoczesnej jednostki mocy, która wykorzystuje cienkowarstwowe kondensatory ceramiczne oraz komponenty z tlenku galu. Dzięki temu cały moduł zasilania ma zaledwie 1/10 rozmiaru poprzednich systemów, co rozwiązuje jeden z największych problemów przy wdrażaniu railgunów – potrzebę kompaktowego, ale bardzo wydajnego źródła energii.

Czytaj też: Chiny pokazały miażdżącą siłę ognia. Wystrzelili całą salwę rakiet!

Postępy Japonii w technologii railgunów przyciągnęły uwagę międzynarodową. Dlatego też w czerwcu 2024 roku japońska agencja ds. zakupów obronnych podpisała umowę o współpracy z Francją i Niemcami w zakresie dalszego rozwoju broni elektromagnetycznej. Japońscy urzędnicy wyrazili także zainteresowanie współpracą z amerykańskimi koncernami zbrojeniowymi, a to szczególnie w zakresie systemów naprowadzania i magazynowania energii. Finalnie samo wdrożenie elektromagnetycznych dział szynowych może mieć poważne konsekwencje strategiczne, bo mogłyby znacznie wzmocnić zarówno defensywne, jak i ofensywne możliwości państwa. Analitycy ostrzegają jednak, że w przypadku railgunów droga od prototypu do pełnoprawnego wprowadzenia do arsenału jest skomplikowana, bo obejmuje nie tylko integrację systemu, ale też zarządzanie energią i precyzyjne celowanie.