Przełom w energetyce jakiego nie było od 80 lat. Świat zmienia się na naszych oczach

Ciągle słyszymy o tym, jak to świat zmienia się na naszych oczach. Jednak czy aby na pewno cały ten wysiłek przynosi aktualnie wymierne korzyści? Odpowiedzi na to pytanie udziela właśnie opublikowany raport Global Electricity Review 2025 opracowany przez Ember.
Przełom w energetyce jakiego nie było od 80 lat. Świat zmienia się na naszych oczach

Słoneczna rewolucja. Energia słoneczna stała się najszybciej rosnącym źródłem energii przez 20 lat z rzędu!

W 2024 roku globalny sektor energetyczny odnotował przełomowy moment w historii, kiedy to źródła czystej energii, a w tym zarówno OZE, jak i elektrownie jądrowe, odpowiadały za 40,9% światowej produkcji energii elektrycznej. To najwyższy udział od lat 40. XX wieku, jak wynika z raportu Global Electricity Review 2025 opracowanego przez Ember, co samo w sobie podkreśla przyspieszenie transformacji w kierunku zrównoważonej energii.

Czytaj też: Rekordowe dofinansowania ruszyły. Musimy się jednak śpieszyć

Na czele tej transformacji stoi energia słoneczna, która w 2024 roku odnotowała imponujący wzrost o 29% względem roku poprzedniego, przekładając się tym samym na produkcję 474 TWh energii elektrycznej. Dzięki temu energia słoneczna odpowiadała za 6,9% światowej produkcji energii elektrycznej, co stanowi dwukrotny wzrost w ciągu ostatnich trzech lat. Ten gwałtowny rozwój jest efektem postępu technologicznego, spadku kosztów i korzystnych polityk rządowych na całym świecie. Musimy jednak pamiętać, że trwałość tego tempa wzrostu jest krucha, bo nadal nie mamy odpowiedzi na kilka ważnych pytań, bo m.in. tego, czy obecne praktyki produkcji paneli fotowoltaicznych są przyjazne dla środowiska i jak dokładnie państwa radzą sobie z wyzwaniami związanymi z utylizacją zużytych paneli.

Zdjęcie poglądowe

Energia wiatrowa również zanotowała znaczące postępy, bo w 2024 roku odpowiadała za 8,1% światowej produkcji energii elektrycznej, co przełożyło się na 2494 TWh, a to akurat przekłada się na wzrost o 7,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Od 2015 roku globalna produkcja energii z wiatru uległa z kolei potrojeniu, a choć ten rozwój zasługuje na uznanie, to należy zadać pytanie o zmienność tego źródła oraz o dostępność rozwiązań magazynowania energii pozwalających utrzymać stabilność sieci. Niedawno zresztą dostaliśmy na to jednoznaczny przykład, udowadniający, że poleganie wyłącznie na OZE może nie być najlepszym wyjściem.

Czytaj też: Jest gorzej, niż myśleliśmy. Panele słoneczne już na celowniku

Na całym świecie to Chiny i Unia Europejska wyróżniły się jako liderzy w produkcji czystej energii. Chiny zaspokoiły 81% dodatkowego zapotrzebowania na energię z czystych źródeł, a UE osiągnęła w tej kwestii wynik 71%. Z kolei w Stanach Zjednoczonych energia wiatrowa i słoneczna po raz pierwszy łącznie przewyższyły produkcję z węgla, którego udział spadł poniżej 15%, a więc do najniższych poziomów w historii. To wyraźne odchodzenie od paliw kopalnych na całym świecie, które wypiera z użycia również hydroenergia i energia jądrowa. Ta pierwsza pozostaje największym pojedynczym źródłem energii odnawialnej, odpowiadając za 14,3% globalnej produkcji energii, ale jej wzrost jest znacznie wolniejszy niż w przypadku energii słonecznej i wiatrowej. Z kolei udział energii jądrowej nieznacznie spadł i wynosi obecnie 9%.

Czytaj też: Tesla ma nową konkurencję. Inlyte celuje w zdominowanie rynku akumulatorów

Pomimo imponującego wzrostu czystej energii, globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło w 2024 roku o 4%. To skutek m.in. rosnącego zapotrzebowania na chłodzenie w czasie upałów oraz dynamicznego rozwoju centrów danych, systemów związanych ze sztuczną inteligencją, pojazdów elektrycznych i pomp ciepła. W efekcie produkcja energii z paliw kopalnych wzrosła o 1,4%, co przełożyło się na wzrost emisji w sektorze elektroenergetycznym o 1,6%. To pokazuje, że rozwój czystej energii musi nie tylko nadążać za popytem, ale wręcz go wyprzedzać, aby rzeczywiście ograniczyć emisje, ale i tak dane z 2024 roku dają powody do optymizmu, bo aktualnie widać czarno na białym, że świat zmierza w stronę czystszej energii.