Zbudują 100-tonowego kolosa do wojowania. Weterani marynarki USA zapowiadają rewolucję

Zbudują okręt wojenny, na którego pokładzie nie powstanie nigdy stopa marynarza. Firma Blue Water Autonomy ma prosty cel – opracować kolosa, mającego raz na zawsze zmienić oblicze wojny na otwartych wodach.
Zbudują 100-tonowego kolosa do wojowania. Weterani marynarki USA zapowiadają rewolucję

Blue Water Autonomy chce zmienić wojnę morską swoim wielkim dronem nawodnym

Dziś każdy wie, że postęp technologiczny na nowo definiuje strategie militarne i nie rozgrywa się w ciągu wielu długich dekad mozolnych prac, a ledwie kilkunastu miesięcy. No, przynajmniej jeśli idzie o nowatorskie rozwiązania pokroju dronów wojskowych, w których to właśnie ma zamiar brylować firma Blue Water Autonomy z siedzibą w Bostonie. Ta została założona w 2024 roku przez byłych oficerów Marynarki Wojennej USA i weteranów branży technologicznej, którzy to chcą stworzyć 100-tonowy autonomiczny okręt wojenny. Jednostka ta ma być od podstaw zaprojektowana do działania bez załogi i być zdolna do pokonywania tysięcy kilometrów, gwarantując ogromną przewagę strategiczną w spornych akwenach.

Czytaj też: Turecki bojowy pojazd piechoty wjechał na poligon. Dlaczego Tulpar-S jest tak wyjątkowy?

Proponowany bezzałogowy okręt nawodny firmy Blue Water Autonomy ma mieć długość około 30,5 metra i móc wykonywać szereg misji pokroju transportu logistycznego, wywiadu, obserwacji i rozpoznania oraz wsparcia w dostarczaniu uzbrojenia morskiego. Jego zupełny brak załogi ma z kolei pozwalać na znaczną optymalizację konstrukcji, a to poprzez zwiększanie zasięgu operacyjnego i redukowania kosztów eksploatacji.

Innymi słowy, na papierze ten 100-tonowy kolos ma być dziełem na wskroś wyjątkowym, ale do jego powstania jest jeszcze długa droga. Droga, na którą firma Blue Water Autonomy pozyskała już jednak pokaźne finanse, bo zainteresowała sobą fundusze takie jak Eclipse, Riot i Impatient Ventures, które wspólnie zasiliły pomysłodawców budżetem na poziomie 14 mln dolarów finansowania początkowego. Trudno się temu dziwić, bo prace nad autonomicznymi okrętami wojennymi zgarniają coraz więcej zainteresowania, jako że Stany Zjednoczone stają w obliczu rosnącego wyzwania ze strony rozwijającej się floty Chin.

Czytaj też: Łowca ruszył na polowanie. USX-1 Defiant to pionier nowej ery działań wojskowych

Nawodne drony takie jak te opracowywane przez Blue Water Autonomy mogłyby stanowić elastyczne i opłacalne uzupełnienie floty USA, a to zwłaszcza w regionach wymagających szybkiego reagowania i stałej obecności operacyjnej. Jest to o tyle ważne, że Chiny nie tylko posiadają więcej okrętów, ale też mają tak potężną broń przeciwokrętową, że symulacje przeprowadzone przez Amerykanów jednoznacznie wskazują, że w razie wojny amerykańska flota zostanie dosłownie rozgromiona.

Czytaj też: Amerykanie stworzyli myśliwca za grosze. Tak taniego F-35 jeszcze nie było

Jednak pomimo zdolności dużego potencjału, autonomiczne okręty wojenne muszą stawić czoła kilku kluczowym wyzwaniom, bo ciągle pod znakiem zapytania stoi ich niezawodność operacyjna, poziom cyberbezpieczeństwa, a nawet aspekty prawne i etyczne. Aktualnie musimy jednak poczekać, co w ogóle narodzi się z pracy specjalistów z Blue Water Autonomy.