Nie ma sensu ukrywać, że Huawei Watch Ultimate Design spędził u mnie zaledwie kilka godzin, więc nawet nie będę próbować mydlić Wam oczu, że go przetestowałem, a ten materiał w żadnym stopniu nie jest jego recenzją. Tym bardziej że w stosunku do podstawowego Watcha Ultimate różnie się niemal samym wyglądem i użytymi materiałami. Pokaże Wam sporo zdjęć zegarka i postaram się, abyście miło spędzili kilka najbliższych minut.
Czym jest Huawei Watch Ultimate Design? Zajrzyjmy do informacji prasowej
A w niej czytamy, że to luksusowy, a jednocześnie wysoce funkcjonalny smartwatch, który wyznacza nowy, złoty standard. Użyto w nim stopu metali i wstawek z 18-karatowego złota o zawartości 75%, a dalej… posłużmy się kolejnym cytatem.
Skala na bezelu jest pozłacana w procesie fizycznego osadzania z fazy gazowej (PVD), a całość jest następnie trzykrotnie grawerowana 5-mikronowym laserem, aby uzyskać nieskazitelnie matową teksturę. Efekt złotego pudru uzyskiwano poprzez dodanie złota w procesie próżniowego powlekania jonami, w technice druku wklęsłego.
Zaraz przetłumaczymy to sobie na nieco bardziej zrozumiały język, a na razie dodajmy, że pod względem specyfikacji Watch Ultimate Design jest bliźniaczy z modelem Watch Ultimate. Ma te same czujniki, funkcje i również można z nim nurkować na głębokości 100 metrów. A więcej o tym przeczytacie klikając w poniższy odnośnik do naszej recenzji.
Czytaj też: Test Huawei Watch Ultimate. Luksus w podwodnym wydaniu
Huawei Watch Ultimate Design to nie jest zwykły smartwatch i nie jest zapakowany jak zwykły smartwatch
Duże opakowanie kryje w sobie skórzane pudełko, wyłożone miękkim materiałem przypominającym alcantarę. Ogółem dobierając się do zestawu, w zasadzie ani przez chwilę nie poczujecie się jak rozpakowując smartwatch. Wszystko wygląda tu jak w przypadku klasycznego, drogiego zegarka i może to głupie zabrzmi – wcale nie pachnie tu elektroniką. Zapach też robi robotę.
Nawet pudełka, które normalnie powinny być kartonowe, mają tu miękkie wykończenie. W nich znajdziemy ładowarkę z wtyczką USB-A, dodatkowe ogniwa bransolety, wymienny czarny pasek oraz połówkę paska, ale bardzo długą. Z myślą o osobach, które będą potrzebowały zapiąć zegarek na grubym kombinezonie do nurkowania.
Czytaj też: Test Huawei Watch GT 4 – to najładniejsze zegarki w ofercie marki, ale jest tu dużo miejsca na dalszy rozwój
Podstawowe pytanie – gdzie jest złoto?!
O Watchu Ultimate Design można powiedzieć, że jest złoty, ale technicznie rzecz biorąc ma on tylko złote wstawki. A konkretnie chodzi o złote wstawki na tarczy, których jest sześć, cyfry wokół tarczy, które grawerowane są na pierwszy rzut oka tak samo jak w podstawowym modelu Ultimate. Sprawiają jednak wrażenie jeszcze bardziej matowych w dotyku. Ostatni złoty element to koronka.
Bransoleta nie jest złota, za to jest pokryta złotym pyłem… farbą? Ogółem nie jest to złoto, tylko złoty kolor. Sama bransoleta jest tytanowa i ma świetnie rozwiązaną regulację długości. Zamiast zdejmować ogniwa bransolety, wystarczy zmienić jej szerokość pod zapięciem. Regulacja jest bardzo precyzyjna, bo co 1,45 mm i do dyspozycji mamy 12 progów regulacji. Pierwszy raz wyjąłem z pudełka zegarek z bransoletę i nie musiałem zdejmować w nim ogniw.
Bransoleta czy pasek? Jak wiecie jestem fanem pasków, ale z drugiej strony miałem pewne opory co do słuszności wykorzystania kauczukowego paska w złotym zegarku za ogromne pieniądze. Pasek też ma złote wstawki i po założeniu wygląda znacznie lepiej niż się spodziewałem. Oczywiście skóra byłaby bardziej elegancka, ale pod względem wygody nie ma tu nawet co porównywać.
Złote mogą też być elementy na ekranie i to jest hit! Patrzcie na to:
Powiało trochę Maybachem, ale trzeba przyznać, że złoty motyw kolorystyczny ikon w Menu wygląda bardzo dobrze, choć nie są one tak czytelne jak klasyczny wariant kolorowy. W razie potrzeby w Ustawieniach zegarka można to zmienić.
Złote są też nowe tarcze i do wyboru mamy cztery, wszystkie stylizowane na zegarki analogowe. Oczywiście kwestia gustu, ale osobiście nie mogę na nie patrzeć i nie dyskryminuję tutaj złotych tarcz, mam tak ze wszystkimi podobnymi wariantami, bez względu na kolor. Za wyjątkiem tej, której używam na co dzień w modelu Ultimate – Time LED E (kosztuje 12,99 zł, ale warto!).
Czytaj też: Test Sony Xperia 5 V. Dawno nie byłem tak przyjemnie zaskoczony
Moje zdanie o Huawei Watch Ultimate Design
Pierwsza myśl? Złote, tandetne, drogie, przesada… Przyznam, że to bardzo szybko mija po wzięciu zegarka do ręki. Następuje zaciekawienie i oglądanie obudowy z bliska, przyglądanie się każdemu elementowi. Nie można mu odmówić jakości wykonania, bo precyzja docięcia elementów i spasowanie są perfekcyjne.
Piszę kolejne zdania i tak zerkam nieco w lewą stronę, gdzie leży Huawei Watch Ultimate Design, podstawowy Watch Ultimate, a obok nich Watch GT 4. Wiele osób powie, że bluźnię, ale nie do końca jestem fanem wyglądu Watcha Ultimate. Bardzo doceniam jego wykonanie, rozmiar i niską masę, ale wizualnie bliżej mi do modelu Watch GT 4. Za to im dłużej patrzę na Ultimate Design, tym bardziej mi się podoba. Złote wstawki nie są nachalne i prezentują się bardzo dobrze. Zdecydowanie chętniej sięgnąłbym po tak złocony zegarek, niż po cały pomalowany na złoto, jak choćby w przypadku G-Shocka, którego testowałem jakiś czas temu.
Czytaj też: Huawei Watch 4 Pro czy Huawei Watch Ultimate? Który smartwatch wybrać?
Huawei Watch Ultimate Design jest drogi, ale nie powiedziałbym, że bardzo drogi
Muszę przyznać, że kompletnie umknęła mi europejska cena Huaweia Watch Ultimate Design i strzelałem w coś w okolicach 27-30 tys. złotych. Spodziewałem się absurdalnie drogiego zegarka, którego kupi nie więcej niż kilkanaście osób. Może właśnie dlatego rynkowa cena, którą poznaliśmy dzisiaj, nie wydawała mi się zbyt wysoka.
Huawei Watch Ultimate Design został wyceniony w Polce na 12999 zł, więc w przeliczeniu nieco mniej niż europejskie 3000 euro. Czy to duży czy nie, to już zostawiam do indywidualnej oceny. Pewne jest, że w tej cenie dostajemy smartwatch wykonany z luksusowych i bardzo trwałych materiałów i co ważne, to jest smartwatch z najwyższej półki pod względem wyposażenia. Z najnowszymi funkcjami, świetnym ekranem, długo trzymającą baterią, który patrząc na długowieczność zegarków Huawei, za 2-3 lata, a nawet dłużej, nadal będzie bardzo dobrym i nowoczesnym urządzeniem.