Nie jest to najnowsza ani najstarsza aktywna wśród użytkowników wersja klienta, ale jest ona najpopularniejsza. Oliwy do ognia dolali sami użytkownicy, którzy, nie wiedząc co się dzieje, uruchamiali swoje komunikatory na nowo. W efekcie nie dość, że zabrakło supernode’ów, to jeszcze zwiększyło się obciążenie sieci, i to niemal stukrotnie. Sieć Skype nie miała jak się pozbierać – musiała upaść.
Skype podszedł do sprawy uczciwie, opisując na swoim blogu szczegóły awarii i przyznając się do winy. Podjęto też profilaktyczne kroki, by tego typu awaria nigdy się już nie zdarzyła.