Jak utrzymuje Keller, owe “najważniejsze części” to karty kontrolerów, które można bez problemu zastąpić i bez większych trudności odczytać dane z dysków twardych. Keller zapewnia również, że pieniądze zebrane przez GeoHota nie zostały wykorzystane na jego podróż do Ameryki Południowej, a na kosztowny proces sądowy, jaki 21-latek toczy z gigantem, jakim jest Sony. Co więcej, niewykorzystane na ten cel pieniądze mają być przekazane fundacji Electronic Frontier. Keller dodaje też, że Hotz uczestniczy w procesie cywilnym, nie są mu postawione oskarżenia o przestępstwo, więc nie ma powodu “uciekać z kraju”.
To jak to jest, Sony? Kto tu kłamie?