LucidCam nie zapewni stuprocentowej immersji wynikającej z obcowania z wirtualną rzeczywistością. Przede wszystkim dlatego, że kamera rejestruje obraz tylko w 180-stopniach. Z drugiej jednak strony to praktyczne rozwiązanie dla osób, które nie chcą by niepożądane widoki czy też części własnego ciała znajdowały się na nagraniu. Warto dodać, że LucidCam nagrywa trójwymiarowe filmy w rozdzielczości Full HD (1080 p dla każdego oka) i 30 klatkach na sekundę.
Urządzenie jest niewielkie (zmieści się w kieszeni), a twórcy pomyśleli też o dodatkowych sposobach mocowania kamery – np. na szelkach lub na czapce. Oprócz wyjścia HDMI znajdziemy tu także dwa mikrofony oraz baterię pozwalającą na pracę przez 1 godzinę. Zapisane filmy możemy oglądać w dedykowanej aplikacji na iOS lub Androida w trybie 2D lub 3D (wtedy wymagane są oczywiście gogle np. Cardboard).
Twórcy uzbierali już 85 tys. dolarów i pracują nad rozwiązaniem pozwalającym połączyć dwa modele kamery w jeden rejestrujący obraz w 360-stopniach. W przedsprzedaży LucidCam kosztuje 299 dolarów (około 1191 zł).