Jeszcze wczoraj informowaliśmy o tym, że znany jest już trzeci udokumentowany przypadek osoby, której zapalił się wymieniony model Samsunga Galaxy Note 7, należący do serii uznawanej za bezpieczną, a od tamtej pory odnaleźliśmy informację o jeszcze jednym wypadku z udziałem młodej mieszkanki Tajwanu (na zdjęciu poniżej) i jeszcze o kolejnym w Teksasie [AKTUALIZACJA:] i jeszcze dwóch w Korei Południowej. Nie chodzi tu jednak o jakieś znęcanie się i wyliczanie kolejnych tego typu zdarzeń, ale o to, co one mogą spowodować. A raczej już spowodowały.
Pierwsza sprawa to wstrzymanie akcji wymiany modeli Galaxy Note 7 na nowe, z bezpiecznej serii. Nie jest to akcja globalna czy zalecenie ze strony firmy Samsung, ale oddolna decyzja niektórych operatorów komórkowych, takich jak AT&T. Podobną decyzję o zawieszeniu sprzedaży wszystkich odmian Galaxy Note 7 podjął także T-Mobile. Możemy się spodziewać, że wkrótce tego typu decyzję podejmą operatorzy na całym świecie lub też z podobną inicjatywą wystąpi sama firma Samsung.
Drugą konsekwencją tego nowego pasma nieszczęść jest bezpośrednia decyzja firmy Samsung o zaprzestaniu produkcji modelu Note 7. Nie jest to informacja oficjalna, ale pochodząca “ze źródeł zbliżonych do sprawy” [AKTUALIZACJA: potwierdziła to też koreańska agencja informacyjna] i mowa jest na razie o wstrzymaniu czasowym. Można się jednak zastanawiać, czy w tle nie jest rozważana decyzja o całkowitym wstrzymaniu produkcji tego modelu i przyśpieszeniu premier kolejnych telefonów z tego segmentu. Byłaby to jednak bolesna strata, bo pod wieloma innymi względami Galaxy Note 7 to bardzo udany, niezwykle zaawansowany, a być może nawet najlepszy obecnie smartfon na rynku.
Niestety, afera z akumulatorami jeszcze raz dobitnie przypomniała wszystkim, jak ważnym elementem w projektowaniu tego typu urządzeń jest właśnie zadbanie o odpowiednio skonstruowane zasilanie: nie tylko bezpieczne, ale do tego trwałe i wydajne. Tymczasem od lat to właśnie akumulatory pozostają piętą achillesową wielu współczesnych urządzeń elektronicznych.